Zaglądam do zaprzyjaźnionych blogów i czytam o jubileuszu i poszukiwaniu odczuć.
Krzysztof - romantyk i marzyciel, zaliczył setny dzień w Górach Kaczawskich.
Zaś Anna - rowerzystka, którą niesie wiatr, znalazła klucz do szczęścia.
A co posiadam ja? Ja mam i jedno i drugie, może nie tak duże, jak Anna i Krzysztof.
Można powiedzieć - mam dwa w jednym. Ale - ab ovo ad mala.
Trwała pełnia lata 2006 roku. Był rześki poranek, a ja na swojej działce napełniałem wodą starą wannę. Gdy na chwilę przerwałem pompowanie i zacząłem sięgać po butelkę z wodą mineralną, kątem oka zauważyłem uwijającą się wśród kwiatów barwną plamkę.
To był jakiś motyl. A może zrobię mu zdjęcie? W cieniu na ławce leżał mój wysłużony Zenit.
Dwa susy w tamtą stronę, chwytam aparat i chcę naciągnąć migawkę, a dźwigienka obraca się swobodnie na swojej osi. Zdjęcia nie będzie. Mój leciwy sprzęt już się wysłużył. Zły byłem na samego siebie. Już jakiś czas przymierzałem się do kupna cyfrówki, ale w międzyczasie fundusze poszły na inny cel.
Dzisiaj właśnie mija dziesięć lat, gdy swoją wymarzoną lustrzanką, wykonałem moje pierwsze cyfrowe zdjęcie. Pamiętam, tę moją radość. Och! Zdjęcia można oglądać już po ich wykonaniu, och!
I to jest mój mały jubileusz.
Przyzwyczajenia nabyte w okresie fotografii analogowej były górą. Zdjęcia wykonywałem oszczędnie. Często podnosiłem aparat do oka, patrzyłem przez wizjer i rezygnowałem ze zdjęcia.
Ja musiałem do cyfrówki, jak noga do nowych butów, się przyzwyczaić.
Nie ma jeszcze dziesięciu lat, gdy w drodze na działkę, zobaczyłem to stworzonko,
wycelowałem w jego stronę mój aparat i uwieczniłem je.
To był mój pierwszy motylek uchwycony moim Nikonem.
Wtedy nie miałem pojęcia o jego nazwie gatunkowej. On mi się podobał.
Dwie minuty później przed moim obiektywem pojawił się inny osobnik.
Po trzech miesiącach, na skraju łąki ustrzeliłem innego motylka.
I gdy w domu przyglądałem się zdjęciu tego stworzonka, zacząłem się zastanawiać nad jego zachowaniem. I tak jak u innych, w mojej głowie zrodziły się pytania: jak rośnie motyl, co je,
ile żyje, gdzie zimuje i jakie są jego przyzwyczajenia. Wtedy nie miałem jeszcze dostępu do internetu, poszedłem do księgarni i kupiłem moją pierwszą książkę o motylach. Kiedy ją przeglądałem i odnalazłem swoje zdobycze na jej stronach, dowiedziałem się że na matrycę mojej cyfrówki wpadły czerwończyk dukacik, rusałka pawik, dostojka latonia i rusałka admirał.
Gdy kupiłem drugą książkę o motylach poczułem, że...
utonąłem w motylach.
I wtedy pokusiłem się nawet wiersz:
Ach, gdybym tak chociaż na chwilę
mógł stać się pięknym motylem,
słodki nektar z kwiatka pić,
albo ponad nim się wzbić
i radośnie trzepocząc skrzydełkami
mógł się zalecać do motylowej pani.
Ale chwila życia motyla jest krótka
i nie wie on jak smakuje wódka.
Motyl nie może również brandy pić...
Ech, to ja już wolę człowiekiem być.
Naukowcy dokonali umownego podziału motyli na dwie grupy: motyle dzienne i nocne.
Do grupy dziennych zaliczyli motyle, których postacie dorosłe, są aktywne w ciągu dnia
i posiadają czułki zakończone buławką bądź haczykiem. Dorosła postać motyli nocnych
w większości jest aktywna nocą, a ich czułki mają kształt grzebyków, wiech, choinek bądź nitek. Zaletą tego podziału jest jego prostota, a wadą jest to, że część "motyli nocnych" podziały ma
w nosie i fruwa sobie w ciągu dnia. O właśnie! Czy motyle mają nosy?
Nie, one mają czułki. To takie antenki z przodu ich główek.
Entomolodzy podzielili motyle na rodziny, a przynależność do poszczególnego "rodu" została
przyznana na podstawie wspólnych cech tych owadów świadczących o ich pokrewieństwie.
Nie będę wchodzić w rozprawy naukowe, podam tylko cechy najbardziej charakterystyczne.
Rusałkowate (Nymphalidae)
Motyle w większości posługują się trzema parami nóg, a u rodziny rusałkowatych przednie odnóża istnieją w formie zredukowanej i służą tym owadom do czyszczenia czułków. Rodzina rusałkowatych do chodzenia używa dwóch par nóg.
_______________
Rusałka pawik jest najbardziej znanym u nas motylem. Motyle te nazywane są również pawim oczkiem. Lata nad skrajami lasów, polami, ogrodami i sadami.
Rusałka pawik w stanie spoczynku siedzi przeważnie z zakrytymi tylnymi skrzydełkami.
Gdy tylko jakiś mięsożerny ptak zbliża się do niego, rusałka nagle odsłania je, skrzydełka trą o siebie wydając charakterystyczny syk i odsłaniają się wielkie oczy. Ptak wtedy głupieje, a pawik wykorzystuje jego chwilę wahania i daje dyla.
Lot większości motyli, nie tylko pawika, jest zygzakowaty, pełen zatrzymań i zwrotów.
To ma na celu zmylenie atakujących ptaków, którym trudno w takim przypadku trafić w ofiarę.
Gąsienica pawika odżywia się liśćmi pokrzywy i chmielu zwyczajnego. Dorosła postać owada pojawia się w lipcu i może przeżyć nawet jedenaście miesięcy z przerwą na sen zimowy.
Spodnia strona skrzydeł pawika przypomina zwęglony liść i służy mu jako kamuflaż. Ze złożonymi skrzydełkami pawik przesypia zimę w ludzkich piwnicach, strychach, szopach i innych pomieszczeniach gospodarczych. Napotkanego zimą motyla należy zostawić w spokoju, gdyż owad wybudzony traci wiele energii i ginie.
_______________
Dostojka latonia jest bardzo dobrym lotnikiem i lata nad polami, ugorami i suchymi łąkami. Zalatuje również do naszych ogrodów. W Polsce występuje w dwóch pokoleniach od końca kwietnia do końca września. W sprzyjających warunkach lata jeszcze w październiku. Pokarmem gąsienicy latonii jest fiołek polny. Owad zimuje w postaci poczwarki.
Dostojka latonia nazywana jest również perłowcem mniejszym, a to ze względu na plamki na dolnej stronie ich skrzydeł, które przypominają masę perłową.
Dostojka latonia często przysiada na nagrzanej ziemi
Ta dostojka miała do mnie takie zaufanie, że pozwoliła mi nawet stanąć nad nią.
Mogłem ją fotografować do woli.
_______________
Dostojka (perłowiec) malinowiec występuje na leśnych polanach i drogach oraz na obrzeżach lasów. Może latać również w starych parkach. U nas fruwa tylko jedno pokolenie od końca czerwca do początku września.
Lubi latać grupowo.
Gąsienica malinowca odżywia się liśćmi różnych fiołków oraz malin.
Perłowiec królewicz - taką nazwę znalazłem w jednym ze starszych źródeł.
Czy to ten motyl? Deseń na jego skrzydełkach nieco się różni od poprzednich motyli
_______________
Gatunku tego motyla nie jestem pewien. Uchwyciłem go tylko raz w okolicy Rezerwatu Miłek
Górach Kaczawskich. Przypuszczam, że to jest dostojka ino. Motyl ten chwilę pozował mi
na źdźble trawy i odfrunął.
_______________
Rusałka ceik posiada charakterystyczny kształt skrzydełek i dlatego nie można tego motyla pomylić z innymi. Ceika można spotkać na polanach, skrajach lasów, leśnych drogach
w sadach i ogrodach.
Występują dwa pokolenia. Jedno lata w czerwcu i lipcu, a ich potomstwo pojawia się pod koniec sierpnia, lecz bez zdolności płciowej. Motyle te dojrzałość płciową uzyskują po śnie zimowym następnego roku i latają do końca maja dając zaczątek następnemu pokoleniu. Rośliną pokarmową gąsienic są pokrzywa zwyczajna, leszczyna pospolita, wierzba iwa i wiąz górski.
Rusałka ceik ze złożonymi skrzydełkami swoim wyglądem przypomina zeschły liść.
Jej nazwę nadano na podstawie białej plamki w kształcie litery c na spodzie tylnych skrzydełek.
Ta rusałka ceik wykorzystując kamuflaż odpoczywa na gałązce wśród listowia.
Dobrze, ze ptaki nie opanowały sztuki czytania.
_______________
Rusałka żałobnik prawie wcale nie odwiedza kwiatów. Ona żyje w lasach w koronach drzew. Fruwa w jednym pokoleniu od połowy lipca do połowy czerwca następnego roku z przerwą na sen zimowy.
Tego osobnika spotkałem tylko raz i motyl ten nie był płochliwy. Wyglądał pięknie i świeżo. Chyba niedawno się wykluł z poczwarki. Gąsienica żałobnika odżywia się liśćmi wierzby, brzozy osiki i wiązu. Dorosłe motyle odwiedzają zranione drzewa, padlinę, fermentujące owoce. Późnym latem mogą zalecieć do naszych ogrodów, gdzie odwiedzają budleje.
_______________
Rusalka admirał jest motylem wędrownym. Wiosną, w połowie maja, przylatuje do nas
z południa Europy. W naszym kraju samice składają jaja i nowe pokolenie w połowie października odlatuje na południe. Tam rodzi się nowe potomstwo, które przyleci do nas wiosną następnego roku. Gąsienice admirała u nas żerują na pokrzywie zwyczajnej i żegawce, a w Europie Południowej także na gatunkach pomurnika.
Niektórzy twierdzą, ze we wzorku na spodniej stronie skrzydełek admirała można odczytać liczbę 98, a inni mówią, ze to jest 86.
Charakterystyczny wygląd rusałki admirała wyklucza pomyłkę z jakimkolwiek innym gatunkiem.
Dorosły motyl odżywia się nektarem kwiatów, a jesienią przysiada na zranionych drzewach oraz
spija soki z fermentujących owoców.
Rusałka admirał jest dużym motylem. Rozpiętość jego skrzydełek dochodzi do 65 mm.
_______________
Rusałka osetnik, podobnie jak rusałka admirał, jest motylem wędrownym.
Lecz ona wiosną, tak samo jak bociany, przylatuje do nas aż z Afryki.
Motyle te lecą grupowo. W okresie ich przylotów pewnego dnia mogą się masowo pojawić w naszych ogrodach, a następnego zniknąć. Ponieważ one poleciały gdzieś dalej.
Ale nie możemy mieć powodów do zmartwień, przylecą następne. Osetniki u nas fruwają w dwóch pokoleniach od połowy maja do końca września. Rośliną żywicielską ich gąsienic są osty, ostrożenie, żmijowce pospolite i kocanki piaskowe.
Świeżo wylęgłe motyle mają żywe barwy, które z biegiem czasu bledną.
Osetniki posiadają ciekawy wzór po obu stronach skrzydełek.
Motyle na kwiat siadają ze zwiniętą w spiralkę ssawką, którą niektórzy nazywają trąbką.
W stronę kwiatu kierują swoje czułki, które na całej powierzchni posiadają receptory zapachu.
Czułki dodatkowo są wyposażone w tzw. narząd Johnstona, kontrolujący położenia ciała.
Motyle posiadają również na swoich stópkach kubeczki smakowe.
Skrzydła motyla stanowią cienkie błony rozpięte na sztywnym użyłkowaniu.
Skrzydełka motyli pokryte są różnobarwnymi łuseczkami. Stąd wzięła się ich nazwa: łuskoskrzydłe (lepidoptera). Łuski zawierają pigmenty, które tworzą charakterystyczne dla każdego gatunku wzór na ich skrzydełkach. Wzór służy do kamuflażu i ewentualnego zdezorientowania napastnika.
Ptak, atakujący motyla, celuje dziobem między fałszywe oczy, motyl traci fragment skrzydła
i ucieka. Ptakowi w dziobie pozostaje niejadalna część funta kłaków warta.
Oczy motyla są złożone z wielkiej liczby oczek prostych i w ten sposób owad widzi otoczenie
w postaci mozaiki drobnych obrazów. Liczba oczek prostych jest większa u samców, dzięki czemu odbiera on więcej szczegółów i może aktywnie poszukiwać samicy. Owady rejestrują nawet do dwustu obrazów na sekundę i z łatwością wykrywają ruchome obiekty.
_______________
Rusałka pokrzywnik występuje na otwartych przestrzeniach. Pokrzywnik u nas lata w dwóch pokoleniach, w czerwcu i lipcu oraz od połowy sierpnia do maja przyszłego roku, z przerwą na sen zimowy. Zimuje w dziuplach grotach, altanach i strychach.
Gąsienica rusałki pokrzywnika odżywia się wyłącznie pokrzywą zwyczajną
_______________
Rusałka kratkowiec (kratnik) Środowiskiem tego motyla są polany, skraje lasów, zarośla i zadrzewienia polne. Lata w dwóch pokoleniach, wiosennym i letnim.
Ubarwienie wierzchniej strony skrzydełek obu pokoleń jest tak odmienne, że dawniej uważano je za dwa odrębne gatunki.
Z popiołów jak feniks odradzam się znów na nowo...
Gwałtownie zmieniam się, przechodzę metamorfozę -powoli staję się inną osobą...
Tworzę nową kreację swej dawnej postaci(...).*
Jak rodzi się motyl? Chyba jak mityczny Feniks wśród soczystych ziół, akantu i mirry spala się na stosie i odradza na nowo przybierając postać nasionka, następnie jajka, a potem staje się piękną postacią.
Gąsienica motyla wylęga się ze złożonego przez samiczkę jajeczka, zjada jej pożywną osłonkę, a potem je ulubioną roślinkę, rośnie, linieje, je, rośnie, linieje i gdy poczuje że już ma dosyć szuka dogodnego miejsca na przekształcenie się w poczwarkę. W tym stadium zachodzi zupełna jej przemiana w wyniku której powstaje dorosła postać pięknego motyla. Jak Feniks z popiołów.
Pokolenie wiosenne wyklute z zimującej poczwarki lata od kwietnia do czerwca
Spodnia strona skrzydełek kratkowca przypomina mapę administracyjną.
Dawniej tego motyla nazywano siatkowcem.
Pokolenie letnie kratkowca fruwa od lipca do sierpnia, a nawet pojawia się jeszcze we wrześniu.
Wierzchnia strona ich skrzydełek jest odmienna od pokolenia wiosennego, ale spodnia strona jest taka sama.
Dorosłe motyle często latają grupowo. Rośliną żywicielską gąsienic jest pokrzywa zwyczajna.
Do towarzystwa letniego pokolenia rusałki kratkowca dołączył inny motyl...
to przestrojnik jurtina (ona).
_______________
Przestrojnik jurtina lata w jednym pokoleniu od połowy czerwca do początku września. Spotkać go można prawie wszędzie. Unika tylko gęstych lasów.
Rośliną żywicielską gąsienicy przestrojnika jurtiny są trawy. Młode larwy żywią się delikatnymi liśćmi, starsze zaś preferują trawy o bardziej szorstkich liściach.
U przestrojnika jurtiny widoczne są różnice pomiędzy samczykiem a samiczką. To tzw. wyraźny dymorfizm płciowy.
Powyżej: samczyk po lewej, samiczka po prawej. Samiczka jest większa, ponieważ musi
roznosić jajeczka na znaczne odległości.
Pobawimy się w odgadywanie różnic pomiędzy lewym a prawym zdjęciem?
A poniżej On.
A teraz Ona,
również Ona.
_______________
Przestrojnik trawnik fruwa w jednym pokoleniu od połowy czerwca do połowy sierpnia. Motyl ten unika lasów, ale preferuje częściowo zacienione miejsca. Nie lubi miejsc suchych i gorących i jest bardzo aktywny w pochmurne dni. Po większych suszach jego liczebność spada. Pożywieniem gąsienicy, jak nazwa wskazuje, są prawie wszystkie trawy. Motyl zimuje w postaci dorosłej larwy.
Można się bawić w...
znajdź różnicę
A ta dama już...
swoje lata ma...
_______________
Strzępotek ruczajnik jest drobnym motylem. Rozpiętość jego skrzydełek nie przekracza 35 mm.
W plenerze nie mam wątpliwości co do jego wyglądu. Ale gdy w domu po jakimś czasie otwieram jego zdjęcie, to się zastanawiam, czy to nie jest przestrojnik jurtina.
Poniżej, po lewej przestrojnik jurtina, po prawej strzępotek ruczajnik.
Jeżeli widzę ich razem, widzę różnicę. A teraz proponuję małą zabawę, proszę zasłonić lewe zdjęcie. Ja mam zawsze wątpliwości.
Strzępotek ruczajnik, niewielki motylek, lata na łąkach, polach, ugorach, przydrożach, polanach i skrajach lasów. Jego gąsienice żerują na trawach.
_______________
Strzępotek perełkowiec swoją nazwę zawdzięcza temu, że jego gąsienica odżywia się głównie perłówką zwisłą. Motyl lata w jednym pokoleniu w czerwcu i lipcu. Spotkać go można na leśnych drogach, polanach i skrajach lasów. Siada zawsze ze złożonymi skrzydełkami.
Dorosły motyl preferuje nektar z kwiatów jeżyn.
Mam wątpliwości, czy ten motyl to również strzępotek perełkowiec? Nie wiem.
Ale jest ładny i tyle.
_______________
Osadnik egeria lata w trzech pokoleniach, które mogą się na siebie nakładać, od połowy kwietnia do połowy października. Występuje w lasach liściastych mieszanych. Samiec przesiaduje na nasłonecznionym liściu i obserwuje swój rewir. Gdy w pobliży pojawi się konkurent, błyskawicznie zrywa się do lotu i rozpoczyna się siłowy pojedynek. Osobniki zataczają kręgi, wznoszą się i gwałtownie opadają. Ten, któremu brakuje sił, daje za wygraną i odlatuje. Na placu boju pozostaje silniejszy, który wyczekuje na partnerkę.
Pożywieniem gąsienicy są leśne trawy o szerokich liściach, a dorosłe osobniki żywią się spadzią mszyc w koronach drzew. Gdy aktywność mszyc się zmniejsza, motyl odwiedza kwiaty, a jesienią korzysta z soków fermentujących owoców.
Motyl przesiadujący na ziemi pobiera z niej minerały i przy okazji ogrzewa swoje ciało.
_______________
Osadnik megera lata w trzech pokoleniach, które mogą się na siebie nakładać, od połowy maja do października. Preferuje otwarte tereny z niska trawą i fragmentami gołej ziemi lub skały.
Motyle lubią wygrzewać się na nasłonecznionych kamieniach lub murach
Pożywieniem gąsienicy jest wiele traw: kłosownica pierzasta, kupkówka pospolita, śmiałek pogięty, kłosówka wełnista, kostrzewa owcza.
A ten motylek poniżej był w opałach.
Aby motyl mógł fruwać, musi uzyskać odpowiednią temperaturę swego organizmu.
Osadnik megera siada na nagrzanym przez słońce kamieniu i ogrzewa swoje ciałko.
_______________
Niepylak apollo w Polsce jest objęty ścisłą ochrona gatunkową i w naszym kraju w warunkach naturalnych występuje w Pieninach. W 2009 roku w jednym ze źródeł wyczytałem, że w Górach Kruczych w Sudetach został ponownie wprowadzony na dawne miejsca jego bytowania (reintrodukowany) niepylak apollo.
Chciałem się przekonać, czy będę miał szczęście i go ustrzelę. Pojechałem tam pod koniec lipca. Obok rezerwatu Kruczy Kamień w trawie znalazłem tylko skrzydełka tego motyla. Żywego niepylaka nie widziałem, ale w zamian miałem swoje pierwsze w życiu spotkanie z górówką.
Górówka boruta (sadzę, że to to ten gatunek, pewności nie mam) lata w jednym pokoleniu od końca czerwca do końca sierpnia. Występuje w paśmie górskim na skrajach lasów, polanach, okolicach potoków i przydrożach.
Moje drugie spotkanie z górówką miało miejsce w czerwcu 2013 roku obok Storczykowego Wzgórza na Pogórzu Kaczawskim.
Ja sądzę, że to górówka meduza.
_______________
Przeplatki wzorem na swoich skrzydełkach nie ułatwiają ich identyfikacji. Zmienność kształtów, nawet wewnątrz danego gatunku, jest tak wielka, że nawet entomolodzy mają kłopoty w ich odróżnianiu. Ale oni z tym problemem radzą sobie w inny sposób. Chwytają danego osobnika i oglądają ich organy płciowe, a te u poszczególnych gatunków mają różne kształty. To coś, ma wzór klucza do bramy. Kształt organu samczyka pasuje tylko do kształtu organu samiczki tego samego gatunku. I tak samczyk przeplatki atalii nie może poderwać samiczki przeplatki aurinni, ponieważ nie będzie mógł skonsumować swojego uczucia.
Dlatego przeplatka dla mnie będzie zawsze przeplatką i tyle.
Ta pięknisia wpadła na moją matrycę u podnóża Ostrzycy Proboszczowickiej
(ona na kwiatku wykonała pełny obrót),
ta u podnóża Góry Miłek,
ta na łąkach w okolicy Wąwozu Lipy,
ta obok Storczykowego Wzgórza,
ta również tam,
a ta u podnóża Żarnowca na Pogórzu Kaczawskim.
Ona była tak grzeczna, że pozwoliła mi na wielkie...
zbliżenie.
_______________
Polowiec szachownica jest jedynym motylem wśród rusałkowatych o białej barwie swoich skrzydełek. Lata w jednym pokoleniu od końca czerwca do połowy sierpnia. Występuje na wszystkiego rodzaju łąkach, przydrożach i nasypach kolejowych. Gąsienice polowca żywią się kostrzewą czerwoną i owczą, kłosownicami i stokłosą.
Samce patrolują tereny wykluwania się młodych samic i do nich uskuteczniają swoje zaloty
Starsze samice ich nie interesują.
Samica składa jaja w locie zrzucając je na ziemię wśród żywicielskich traw.
Bielinkowate (Pieridae)
Motyle bielinki nie są atakowane przez ptaki, ponieważ dla nich są niejadalne.
_______________
Szlaczkoń siarecznik dwa razy zaleciał do mojej działki. Raz go tylko widziałem przez chwilę.
Zdążyłem tylko zauważyć piękne zielone ubarwienie wierzchniej strony jego skrzydełek.
Gdy powtórnie wpadł do mnie z wizytą, zdążyłem mu zrobić parę zdjęć z jednej i drugiej strony.
Może kiedyś do mnie przyleci i pokaże całą swoją krasę? Oby.
_______________
Latolistek (listkowiec) cytrynek jest największym motylem wśród bielinków. Rozpiętość jego skrzydełek wynosić może do 55 mm. Lata w jednym pokoleniu Od lipca do czerwca przyszłego roku z przerwą na sen zimowy. Jest motylem wszędobylskim. Jego środowisko to pola, lasy, zarosla, miedze, ugory, sady i ogrody. Cytrynek w sen zimowy układa pod krzewami, gdzie wśród opadłego listowia, wygląda jak zwiędły listek. Przetrwanie mrozów jest możliwe dzięki temu, że motyle wykorzystują zjawisko przechłodzenia i ich płyny ustrojowe w okresie zimy nie ulegają krystalizacji i nie zamarzają. W ich organizmie powstaje zwiększone stężenie glicerolu i innych składników uniemożliwiających krzepnięcie wody.
Ze snu zimowego pierwsze budzą się samczyki. Można je już spotkać, gdy jeszcze w cieniu zalega śnieg. Należy on do najdłużej żyjących motyli w postaci imago (dorosłej). Gąsienice żerują na kruszynie i szakłaku.
Samiczka jest nieco inaczej ubarwiona niż samczyk. Ona ma zielonkawy kolor
albo też jest biała
Samczyk zaś posiada żółte zabarwienie.
Jeden raz, gdy latolistek siadał na kwiatku, udało mi się uchwycić wierzchnią stronę jego skrzydełek,
ale zdjęcie wyszło poruszone. Ja również byłem poruszony.
Lubię fotografować cytrynka pod światło, wtedy uzyskuje ciekawe ujęcie.
_______________
Zorzynek rzeżuchowiec jest bardzo małym motylem. Rozpiętość jego skrzydełek nie przekracza 42 mm. Końcówki przednich skrzydełek samczyka zorzynka posiadają kolory zorzy porannej. Gąsienica zorzynka odżywia się głownie rzeżuchą łąkową. Dzięki temu powstała dyktandowa nazwa tego motylka.
...a wśród szarych świtów zakwita jej szata barwy szafranu...
Niestety, skrzydełka samiczki nie posiadają szafranowych końcówek.
Zorzynek rzeżuchowiec lata w jednym pokoleniu od połowy kwietnia do początku czerwca, w górach do lipca.
Tego osobnika uchwyciłem na łące w okolicy Rezerwatu Ponikwa.
Przysiadł na chwilę na fiołku trójbarwnym (bratku polnym), przez chwilę odsłaniał dolną
powierzchnię swoich skrzydełek.
Gdy chciałem podejść nieco bliżej, on poderwał się i poszybował ponad łąką.
- Ty malutki, ty jeszcze wpadniesz w moje ręce - krzyknąłem za nim.
Co ja plotę? On nie. Ale jego potomstwo, kto wie?
Będę na nie jeszcze polować.
Paziowate (Papilionidae)
Rodzina motyli paziowatych najliczniej reprezentowana jest w tropikach. Najważniejszą cechą charakterystyczną paziowatych jest obecność u larw specjalnego narządu, tzw. osmaterium. W razie zaniepokojenia struktura ta, niby różki, wysuwa się zza głowy i wydziela nieprzyjemną woń odstraszającą napastnika.Paź królowej do niedawna objęty był ochroną gatunkową. Obecnie jego populacja jest ustabilizowana. Jego środowiskiem są nasłonecznione stoki, suche łąki, polany, ogrody i pola. Lata w dwóch pokoleniach. Pierwsze, maj do połowy czerwca i drugie, początek lipca do połowy sierpnia. W ciepłych latach zdarza się trzecie pokolenie we wrześniu. Rośliną pokarmową gąsienic są gorysz pagórkowy, marchew dzika, dzięgiel leśny, biedrzeńce, gorysz błotny, kminek zwyczajny, koper włoski. Paź królowej jest dużym motylem, rozpiętość jego skrzydełek dochodzi do 80 mm.
Gdy go chciałem sfotografować w Wąwozie Myśliborskim na Pogórzu Kaczawskim, Byłem zdziwiony jego zachowaniem nad kwiatkiem. On nieustannie trzepotał swoimi skrzydełkami.
Później się dowiedziałem, dlaczego on tak się zachowuje. Paź królowej nie siada na roślinie
o wiotkiej łodydze, ponieważ ta nie może utrzymać jego ciężaru.
On tę roślinę przytrzymuje swoimi kończynami i trzepocząc skrzydełkami zawisa nad kwiatkiem. W takiej pozycji swoją ssawką spija nektar. Coś na podobieństwo kolibra. Oj, trudno wtedy się go fotografuje.
Na mojej działce, gdy paź odwiedzał cynie, już nie musiał się tak wysilać.
Cynie mają wystraczająco grube, sztywne łodygi, które z łatwością utrzymywały ciężar pazia.
_______________
Paź żeglarz (witeź żeglarz, żeglarek) w Polsce jest objęty ochroną gatunkową. Występuje w dwóch pokoleniach. Pierwsze - maj do połowy czerwca, drugie od połowy lipca do końca sierpnia.
Spotkałem go dwukrotnie w ubiegłym roku.
Pierwszy raz pod koniec maja na mojej działce.
I to był motyl pierwszego pokolenia.
Drugie spotkanie miało miejsce pod koniec sierpnia na nieużytkach w pobliżu mojej działki.
To był chyba potomek poprzedniego pazia. Ten biedaczek w jakimś zdarzeniu stracił swoje ogonki.
O tych spotkaniach pisałem już na blogu. Na końcu tego tematu zamieszczę linki.
Wielenowate (Riodinidae)
Wieleny przysparzają systematykom same zmartwienia. Początkowo uważano je za odrębną rodzinę, później włączono je do modraszków, a ostatnio znów wyodrębniono jako oddzielną grupę.
Był koniec maja 2010 roku. Wybrałem się wtedy na Storczykowe Wzgórze na Pogórzu Kaczawskim aby sfotografować buławniki mieczolistne.
Kiedy już miałem opuszczać to miejsce, zbliżył się do mnie, jak się później okazało mieszkaniec Legnicy, który nieopodal myszkował po zaroślach. Wymieniliśmy pozdrowienia, zaczęliśmy rozmawiać i gdy weszliśmy w temat motyli, mój rozmówca wspomniał o wielenie plamowstęg. Dodał, że szuka jej od jakiegoś czasu i jest pewien, że ona tu występuje. Nie znałem wtedy tego motyla.
Wielena plamowstęg jest jedynym występującym w Polsce i Europie przedstawicielem rodziny motyli zamieszkującej rejony tropikalne i subtropikalne. U nas lata tylko tam, gdzie w dużych ilościach występują rośliny żywicielskie jego gąsienicy - pierwiosnki lekarskie i wyniosłe.
Dorosły motyl występuje w jednym pokoleniu od połowy maja do połowy czerwca.
W maju 2015 roku u podnóża Żarnowca na Pogórzu Kaczawskim szukałem storczyków. Było ich tam sporo. Ale coś brązowego przeleciało mi koło ucha i usiadło niedaleko. Bez namysłu wycelowałem aparat w tamtą stronę, pstryk i mam go. Zrobiłem jeszcze parę ujęć i jegomość odfrunął. Nie zdążyłem nawet dobrze się mu przyjrzeć. Początkowo myślałem, że to jakaś mała przeplatka. W domu, po zgraniu zdjęć do komputera, olśnienie i radość.
Olala, to wielena plamowstęg!
Wtedy przypomniało mi się tamto spotkanie na Storczykowym Wzgórzu.
Wielena plamowstęg jest niedużym motylem, rozpiętość jego skrzydełek wynosi 28 - 30 mm.
Motyl zanika w Polsce ( status - VU - narażony na wyginięcie).
Motylowi bardzo szkodzi nowoczesne leśnictwo z wyrębami w dużej skali!!!
Powszelatkowate (Hesperiidae)
Lot powszelatków jest szybki i podskakujący. Większość motyli z tej rodziny swoje niewielkie skrzydełka w stanie spoczynku układa płasko, podobnie jak ćmy.
Kosternik palemon lubi skraje lasów, leśne drogi i polany w okolicach małych strumieni.
Lata w jednym pokoleniu, od połowy maja do końca czerwca. Roślinami pokarmowymi gąsienic są trawy, głównie trzęślica modra, trzcinnik piaskowy, kłosownice pierzasta i leśna, tymotka łąkowa, kupkówka pospolita.
Kosternik palemon jest niedużym motylem, rozpiętość jego skrzydełek dochodzi do 28 mm.
Samiec w swoim niedużym rewirze nie lata za samicą. On wyczekuje na nie siedząc
na eksponowanym, nasłonecznionym miejscu. Jest wtedy wygrzany i gdy zobaczy rywala natychmiast startuje, przegania go i wraca na poprzednie stanowisko.
_______________
Karłątki w stanie spoczynku przyjmują charakterystyczną pozycję. Tylne skrzydełka układają płasko, a przednie ustawiają pod skosem.
Karłątek kniejnik jest niewielkim motylem, rozpiętość jego skrzydełek nie przekracza 32 mm.
Motyl lata w jednym pokoleniu, od końca maja do początku sierpnia. Jego środowiskiem są leśne drogi i polany, pastwiska, przydroża i skraje pól. Jego gąsienica żywi się różnymi trawami, zwłaszcza kupkówką pospolitą, trzęślicą, tymotką łąkową i trzcinnikiem piaskowym. Gąsienice kryją się w zwiniętych z liści traw i połączonych oprzędem. Wychodzą z nich tylko na żerowanie. Gąsienica na końcu odwłoka posiada narząd przypominający katapultę. Gdy jakiś napastnik ją zaniepokoi, potrafi swoje odchody wystrzelić na odległość do jednego metra.
Modraszkowate (Lycaenidae)
U większości gatunków istnieje wyraźny dymorfizm (różnica w wyglądzie) płciowy.
Samczyki są bardziej jaskrawe. Krajowe modraszkowate podzielone są na trzy podrodziny:
- modraszki i modrogończyki, tu niebieskie samce wyraźnie różnią się od brązowych samic,
- czerwończyki w tonacji pomarańczowej lub brązowej często z metalicznym połyskiem,
- paziki, ogończyki i zieleńczyki mają na tylnych skrzydełkach charakterystyczne ogonki.
Modraszek ikar dostosował się do najróżniejszych otwartych bezleśnych terenów trawiastych, gdzie rosną rośliny żywicielskie. Łąki, suche leśne polany, pastwiska, ugory, skraje pól, miedze i przydroża, a nawet nieregularnie koszone trawniki. Rośliny pokarmowe gąsienic. Lucerny, komonice, koniczyny, wilżyny i cieciorka pstra. Spotykam go bardzo często.
Gąsienice wydzielają substancje, które zlizują mrówki, w zamian zapewniając im ochronę przed drapieżnikami. Gąsienica wytwarza najwięcej nektary wtedy, gdy się to jej najbardziej "opłaca", tj. na krótko przed przepoczwarczeniem (w tym czasie jest najwrażliwsza).
Rozpiętość skrzydełek ikara nie przekracza 32 mm.
Motyl fruwa w dwóch pokoleniach, od połowy maja do końca czerwca i od połowy lipca do końca sierpnia. Druga generacja jest liczniejsza. W sprzyjających latach zdarza się trzecie pokolenie, wrszesień do połowy października.
Spodnia strona skrzydełek udekorowana jest dużą ilością oczek, stąd na tego motylka wołają
mnogooczak ikar.
Spodnia storna skrzydełek samiczki jest nieco ciemniejsza
ponieważ ich wierzch posiada szare zabarwienie.
Samczyk jest bardziej niebieski
Pozostałe gatunki modraszków są mniej liczne w naszym kraju. Kto wie, może któregoś ustrzelę?
_______________
Czerwończyk dukacik jest najpopularniejszym motylkiem wśród czerwończyków i spotkać go można w całej Polsce. Jego środowiskiem są suchsze łąki w pobliżu lasów, polany, leśne drogi i przytorza, doliny górskich potoków i tereny o charakterze lasostepu. Lata w jednym pokoleniu, od połowy czerwca do połowy sierpnia. Pokarmem gąsienic jest szczaw zwyczajny i polny. Samczyk ma czerwonopomarańczową tonację z metalicznym połyskiem
Czerwończyki często fruwają w towarzystwie
Podobają mi się oczy modraszkowatych.
Są takie wyraziste
Pani Dukacikowa jest mniej jaskrawa, ale w zamian za to posiada wzorek na swych skrzydełkach.
Czerwończyk dukacik zimuje w postaci jaja w specjalnej osłonce.
_______________
Czerwończyk żarek występuje na otwartych środowiskach prawie wszystkich typów jak pastwiska, polany miedze ugory i przydroża. Spotkać go również można w ogrodach, na działkach i na zapuszczonych trawnikach. Żarek lata w dwóch pokoleniach od maja do połowy czerwca i od połowy lipca do października. Drugie pokolenie niejednokrotnie dzieli się na dwie generacje. Pokarmem gąsienicy są szczawie: polny, kędzierzawy i zwyczajny.
W słońcu jego włoski lśnią niczym żar w popiele.
_______________
Pazik brzozowiec większość czasu spędza w koronach drzew i z tego powodu rzadko się go widuje.
Ta dama kiedyś na mojej działce przeleciała mi koło nosa i usiadła na chwilę na liściu malwy.
Zdołałem ja capnąć
Motyle nocne (Herocera), które spotkałem za dnia
Oblaczek granatek fruwa w lekki sposób, on płynie w powietrzu. Nie robi żadnych uników i nie maskuje się. Ptaki go nie atakują, ponieważ dla nich jest nieprzyjemny w smaku.Spotkać go można na słonecznych obrzeżach lasów i leśnych drogach.
Lata od połowy czerwca to połowy lipca.
Oblaczek granatek siada zawsze z szeroko rozłożonymi skrzydełkami.
Rozpiętość jego skrzydełek dochodzi do 40 mm.
Gąsienice oblaczka granatka żerują na mniszku lekarskim, babce, jasnocie lub szczawiu.
O dziwo, preferują liście zwiędnięte.
_______________
Kraśnik sześcioplamek występuje na suchych murawach, w przydrożnych zaroślach i na bujnych łąkach. Fruwa w lipcu i sierpniu. Jego lot jest dość ospały, powolny. Nie obawia się ptaków, gdyż jest dla nich trujący.
_______________
Osmaganek plamek występuje na obrzeżach lasów, przecinkach i na nasłonecznionych zboczach gór.
Lata od kwietnia do lipca. Tego plamiaka spotkałem w Górach Kaczawskich.
_______________
Na tego nocnego motyla natknąłem się u podnóża Góry Miłek w Górach Kaczawskich. Zauważyłem koniuszek skrzydełka wystającego spod liścia. Gdy go odwróciłem, zobaczyłem nocnego marka.
Raczej "nocną mareczkę" która spała. Obok niej widniały złożone na liściu jajeczka okryte śluzowatą otoczką broniącą je przed łakomczuchami.
Cyknąłem fotkę, listek z ozdobą odwróciłem i odszedłem.
Nie jestem pewien, ale to chyba rączyk leszczyniak.
_______________
Miernik zieleniak spał na kamieniu obok przejścia przez potok Jawornik w Wąwozie Myśliborskim.
Ludzie przechodzili i nie zwracali na niego uwagi.
- Co Pan tak listek fotografuje? zapytał jeden z przechodzących.
- To nie liść, to motyl. Przyjrzyj się mu Pan dobrze - odpowiedziałem.
Mówię Wam. Bardziej zdziwionej miny nie widziałem. Gostek stanął zamurowany.
_______________
Z brzozy rosnącej przy wiejskiej drodze wiatr zerwał kawałek kory, który falując w powietrzy spadł na drogę. Patrzę i oczom nie wierzę, to nie kora, to jakiś nocny motyl. Ale z niego aktor.
Tak się potrafił zamaskować, że mój Nikoś miał kłopoty z ustawieniem ostrości. Nie zna m tego gościa.
_______________
Tego wachlarzyka również nie znam.
Ale mam nadzieję, że kiedyś się z nim zaznajomię
_______________
Dyblik liniaczek (Siona lineata) jest często mylony z niestrzępem głogowcem. Ja początkowo też tak myślałem. ale nie pasowały mi kanciaste skrzydełka i proste linie żyłek na skrzydełkach.
I słusznie dedukowałem. Od prostych linii żyłek wzięła się łacińska i polska nazwa tego motyla.
Motyl ten ma za nic klasyfikację naukowców i fruwa sobie spokojnie w dzień. A ten osobnik wcale nie był płochliwy i bez strachu wlepiał swoje gały w obiektyw mego aparatu.
On nawet popisywał się swoją umiejętnością huśtania się na źdźble trawy.
Dyblik liniaczek występuje na zrębach, wilgotnych i podmokłych łąkach. Fruwa od początku maja do końca lipca. Jego gąsienica odżywia się dzwonkiem, babką, dziurawcem i kupkówką
_______________
Biesek murzynek ma czarne skrzydełka o metalicznym połysku. Jest motylem aktywnym nocą i za dnia.Spotkałem go u podnóża Góry Miłek w Górach Kaczawskich.
Sterane przez życie
Ile żyje motyl? Długość życia motyla jest różna - od kilku godzin nawet do kilkunastu miesięcy motyle. Są dorosłe motyle które po wykluciu z poczwarki nie pobierają pokarmu, ponieważ nie organu gębowego. One szukają tylko partnera dla zachowania potomstwa, a energię życiową czerpią z nagromadzonych wcześniej zasobów, aż do wyczerpania.
Są samiczki motyli, które nie posiadają skrzydełek. One po wykluciu z poczwarki wdrapują się na roślinę żywicielską i tam czekają na lotnego partnera.
Z naszych krajowych motyli dorosłe postacie osobniki mogą dożyć jedenaście miesięcy, o ile dożyją.
Wypadki chodzą nie tylko po ludziach.
Motyl fruwa w różnych warunkach, podmuchy wiatru rzucają nim o różne przeszkody i przyrodnicy widząc przestrojnika jurtinę w takim stanie mówią...
ta dama jest zlatana. Pigmenty wyblakły i się wytarły, skrzydełka są wyświechtane.
Ta górówka również...
jest po przejściach.
Ten paź królowej też był kilka razy prany.
Należało użyć proszku do kolorów, a nie do białego.
A ten osadnik egeria przeszedł swoje...
gdzieś utracił lewy czułek i kawałek skrzydełka, ale jeszcze fruwa.
Osadnik megera również jest w opłakanym stanie
Rusałka admirał chyba nie poleci w ciepłe strony...
poczyni nikłe próby przezimowania, ale to na nic się nie zda.
Ten motyl jest tak zszargany przez los...
że trudno określić, rusałka ceik to, rusałka drzewoszek, a może to rusałka wierzbowiec?
A ile skrzydełek ma ta rusałka pawik...
cztery czwarte, a może trzy czwarte?
Wola życia jest wielka. Niech żywi nie tracą nadziei, tak pomyślałem...
gdy zobaczyłem tego pawika fruwającego na mojej działce.
Nic to.
Idzie nowe
Umarł król, niech żyje król.
Matka Natura zadba o przedłużenie gatunku.
Miłosne zespolenie motyli trwa bardzo długo, oj długo...
A ile tu pozycji, ojojoj!
A później będą młode...
Naukowcy wzięli pod uwagę preferencje smakowe gąsienic i dokonali segregacji motyli "ponad podziałami" na trzy grupy:
- monofagi żerują tylko na jednej roślinie,
- olifagi - zajadają się kilkoma wybranymi gatunkami często ze sobą spokrewnionymi,
- polifagi - mogą jeść wszystko, co tylko do miski wpadnie.
Moje łowy
A później będzie wiosna, pora roku radosna.
Zakwitną sady...
ogródki...
i Ogrody Matki Natury...
i będą czekać nowe zdarzenia...
nowe motyle...
i ciekawe ujęcia.
Może na swej drodze spotkam mieniaki i pokłonniki. A jeżeli nie, to będę brać wszystko, jak leci.
_______________
Gdy jadę rowerem po nieużytkach i zobaczę jakiegoś motyla, stosuję metodę:
- raz,
- dwa,
- trzy.
- raz, rzucam rower w chaszcze,
- dwa, jedna ręka zrzuca plecak a druga zdejmuje okulary
- trzy, aparat gotowy do strzału w dłoń...
Cyk...cyk..., a motyl daje dyla. Ciężko się robi zdjęcia motylom siedzącym w zaroślach,
oj ciężko..
Światło byle jakie, kontrasty marne i jaskrawość nienajlepsza.
- Jutro też będzie dzień, powiedziała Scarlett O'Hara
Mam nowe pomysły na łowy motyli...
Posłowie
W Wujku Google wstawiłem hasło: motyl jako symbol, a on mi odpowiedział
Motyl – symbol duszy, szczęścia, natchnienia, lekkości, piękności jak również przemiany zewnętrznej i świadomości. Oznacza oświecenie, głębsze wejrzenie w naturę świata oraz przebudzenie się w miłości do świata.
Motyl cechuje radość, lekkość, niezależność, wolność. Z jednej strony symbolizuje zmartwychwstanie i nieśmiertelność, z drugiej – ze względu na krótkotrwałość jego życia i przemijające piękno, również próżność. Utożsamiany jest z wyzwoleniem i nowym początkiem. Oznacza dążenie do światła, intuicję, wesołość, swawolę, swobodę, kolorowe piękno, wytworność, moment przejścia na drugą stronę, z fizyczną śmiercią.
W języku starogreckim słowo „psyche” można tłumaczyć na dwa sposoby – jako dusza lub jako motyl. To dlatego motyl symbolizuje duszę. Według mitologii greckiej Atena, skuszona i przekonana przez Prometeusza, który ulepił człowieka, kładzie człowiekowi motyla na języku i w ten sposób daruje mu duszę.
Również w obrazach chrześcijańskich spotykamy się z duszą, którą Bóg kładzie Adamowi na języku, przedstawianą często jako skrzydła motyla.
Obecnie przez niektóre środowiska katolickie motyl uważany jest za symbol zła, mimo, że dawniej motyl pojawiał się na nagrobkach chrześcijańskich jako symbol zmartwychwstania. Z jednej strony symbolizuje piękno życia wiecznego, z drugiej nietrwałość doczesnego, tyle że pełnego uroków.A stąd już tylko mały krok do rozpusty i grzechu. O osobie prowadzącej dość rozwiązły styl życia mówi się przecież: „jak motylek, z kwiatka na kwiatek".
_____________________________________________________________________________
Dopisek
Na moim blogu pisałem już o motylach.
Paź żeglarz, którego zobaczyłem pierwszy raz
a później o jego ponownym spotkaniu
oraz o przygodzie z Ikarem
* fragment wiersza o feniksie w podpisie pod kratnikiem w zgliszczach jest autora strawberry89
* * * *
Janku, wczoraj zacząłem czytać i oglądać ten post, ale nie zdążyłem zaznajomić się z nim do końca. Dzisiaj zaraz po pracy ponownie otworzyłem zdjęcia motyli.
OdpowiedzUsuńPamiętasz, Janku?: motyle, to stwory z innego świata, to kosmici.
Latonia z masą perłową na skrzydełkach, otwierające się niesamowite oczy pawika, litera wypisana przez motylą mamę na skrzydle jej dziecka – może jako znak rozpoznawczy potomstwa? Żałobnik wcale nie wyglądający żałobnie, a dostojnie i elegancko; admirał paraduje w admiralskim stroju galowym i tylko buławy mu brakuje.
Patrzę na zdjęcia i nie wiem, gdzie więcej uroku: w motylich malowidłach, czy w kwiatach, na których siadają kosmici.
Nieznany Ci motyl z Miłka to impresja letnia z rodziny motyli kaczawskich, bardzo niepospolitych kosmitów.
Nie, nie słuchaj, to tylko mój żart. :-)
Osetniki przylatują do nas z Afryki!? Po takim wyczynie powinny być tutaj gośćmi honorowymi, tym bardziej, że piękno wzorów na ich skrzydełkach jest wyjątkowej próby. Janku, a może one upijają się zapachami jak my brandy? Jest to możliwe? :-)
Strzępotek ruczajnik, przestrojnik jurtina, mnogooczak ikar, zorzynek rzeżuchowiec – uroczo zagmatwane nazwy. Zwłaszcza nazwa tego ostatniego świetna jest jako narzędzie zemsty na Angliku, który musiałby ją powtórzyć. Swoją drogą piękny motyl i oryginalna, poetycka etymologia jego nazwy.
Zwróciłem uwagę na pięknie zdobione czułki kosternika polemona, swoją drogą mądry to motyl, skoro nie ugania się za samicami, a czeka, aż któraś przyleci do niego. Zdaje się, że nie tylko on wymalował sobie czułki, czerwończyk żarek pozazdrościł mu i też się ozdobił.
Ach, i trawa: śmiałek pogięty! Chyba za bardzo była śmiała, w rezultacie pogięło ją… :-)
Gdy oglądam motyla zdjęcie z bliska, z dobrze widoczną głową, odnóżami i czułkami, gdy widzę ich tak wdzięczne kształty (czasami kojarzące mi się z modliszką), wspominam przecudną Libellulę, obraz Gustawa Moreau. Kliknij tutaj, Janku, i zobacz, czy nie widać pewnego podobieństwa w nastroju.
http://imagecache5d.allposters.com/CropHandler/crop.jpg?x=17&y=17&w=365&h=243&img=/49/4960/2ilhg00z&maxw=400&maxh=450
Dla mnie jest ono widoczne zwłaszcza w atmosferze tego obrazu, w którym uroda przeplata się z baśnią – dokładnie tak, jak u motyli, urodziwych i baśniowych stworzeń.
Paź żeglarz, pierwszy kosmita wśród pierwszych. Patrzę z przyjemnością na kolory jego skrzydeł. Czerń i biel, trudno tutaj mówić o kolorach, ale niebieskie księżyce na dole skrzydełek i szafranowe dwie plamki odmieniają jego wygląd diametralnie. Patrzę i myślę, że tylko dobry malarz mógłby wymyślić tak perfekcyjnie dobrane akcenty kolorystyczne, jakie ma ten motyl.
Z ciekawością przeczytałem o symbolizmie motyli w naszej kulturze. Myśli i związki tam wyrażane i mnie nie są obce, o czym zaraz napiszę parę swoich słów.
Janku, im jestem starszy, tym wyżej oceniam wartość ludzkich umiejętności i fascynacji oderwanych od prozy życia, od naszych codziennych starań i naszej pracy. Oglądając Twoje zdjęcia, czytając nierzadko emocjonalnie nacechowane opisy, dostrzegłem pewną zbieżność: tkwi ona w uroku motyli i w uroku ludzkiej, tutaj Twojej, fascynacji nimi. Poczułem to, co po raz pierwszy uświadomiłem sobie w czasie słuchania muzyki Konkursu Szopenowskiego: jak umiejętności tamtych artystów, tak Twoje zauroczenie motylami, wynoszą was ponad prozę codzienności, w wysublimowany świat piękna, który nie każdy człowiek jest w stanie dostrzec i docenić.
Ty jesteś wśród tych, którzy to potrafią.
Krzysztof, utonąłem w motylach na dobre. Utonąłem również w storczykach, które czekają w lasach kaczawskich na swój wiosenny dzień.
UsuńDyktandowa nazwa zorzynek rzeżuchowiec jest wynikiem romantyzmu i realizmu. Nazwa zorzynek wywodzi się z kolorów zdobiących skrzydełka samczyka tego motyla. To są barwy zorzy porannej. A rzeżuchowiec dlatego, ponieważ gąsienica odżywia się przeważnie rzeżuchą łąkową.
Krzysztof, dzięki Ci za opinię. Cieszę się niezmiernie.
Krzysztof, nawet gdybyś swój komentarz dał anonimowo, wiedziałbym ze to Ty go pisałeś.
UsuńWiem, ze początek to była fantazja. Miła fantazja, która lubię.
Podoba mi się Libellula Gustave Moreau malarza, który był jednym z czołowych twórców symbolizmu. Zastanawiam się co ten obraz może symbolizować.
W czasie mych polowań na motyle spotykam ważki i chyba kiedyś zacznę je śledzić.
Libellula to jedna z rodzin ważek, w której wyróżniono trzy gatunki: czteroplama, ruda i płaskobrzucha.
Libellula jest ważką o masywnej budowie i dla zapewnienia odpowiedniej jej nośności Matka Natura obdarzyła ją skrzydłami o dużej rozpiętości. Ważki libellula kopulują w locie.
Zeszliśmy na temat ważek. One noszą nazwy że hej. Podam kilka z nich:
łątka halabardówka, łątka dzieweczka, łątka zalotna, świtezianka dziewica, straszka syberyjska, husarz władca, szafranka czerwona, gadziogłówka żółtonoga.. .
Ważki potrafią zawisnąć w powietrzu, fruwać do przodu i do tyłu.
Libellula Gustave Moreau daje do myślenia...
Janku, wydaje mi się, że w tym obrazie Moreau pokazuje świat kobiety marzącej i rozkochanej, kochanki na jawie śniącej o swojej miłości. Spójrz na jej twarz, na ciało wiotkie, niemal bezwładne, ona duchem jest w swoim świecie, w kobiecym ogrodzie miłości. Ważka ją niosąca byłaby elementem tego ogrodu, symbolem przebywania w świecie wyśnionym i wymarzonym. Delikatnym i wiotkim jak ona sama.
UsuńNo i popatrz, Janku, jak ładnie nam tutaj pasują nazwy ważek: zalotna, dziewica, dzieweczka, żółtonoga. Albo szafranka budząca skojarzenie z Homerycką Eos strojącą się w peplos barwy szafranu. Tyle w tych nazwach dziewczęcości i erotyzmu, że obraz Moreau doskonale pasuje do nich swoją wymową.
Ach, wspomniałem jeszcze jedną dziewczynę w podobnej pozie rozkochania. Janku, zobacz Psyche w objęciach Amora uwiecznioną w marmurze przez Antonio Canova:
https://ashokbhatia.files.wordpress.com/2014/12/psyche-revived-by-cupids-kiss.jpg
Kobieta na ważce leci i śni swój sen miłosny, Psyche właśnie budzona jest przez kochanka, ale otwierając oczy tak naprawdę nie budzi się, a w ramionach kochanka dalej śni swój sen.
Ta rzeźba jest w mojej wyobraźni i pamięci blisko obrazu Moreau, a obydwa dzieła nieodległe są od świata motyli.
Krzysztof, rzeźba jest piękna, pełna harmonii. Pomimo nagości Psyche, nie ma w jej pozie nic zdrożnego. Biała, czysta rzeźba została przedstawiona w miękkim świetle i dzięki temu ta poza jest czysta i niewinna.
UsuńKrzysztof, pięknie potrafisz opisać swój odbiór. A może kiedyś założysz jakiś temat o obrazach i rzeźbach?
Z ciekawością je przeczytam.
Tak, piękna rzeźba przedstawia dwoje pięknych ludzi i piękną chwilę między nimi. Miłość, także kochanie się dwojga ludzi, jest piękne i niewinne. Powiem Ci, Janku, że bardzo mi się nie podoba zwyczaj mówienia o kobiecie niewinnej wtedy, gdy jest dziewicą, ponieważ mówiąc tak uznaje się, iż miłość cielesna bruka. Głupie to uznanie, niesprawiedliwe i pogięte bardziej, niż pogięty jest śmiałek pogięty. Eos wielu miała kochanków (i ciągle nowi przybywają), ale dla mnie była i jest czystą dziewczyną, ponieważ nie traktuje ramion kochanków przedmiotowo, jako środek do uzyskania swoich celów; wtedy faktycznie można by mówić o brukaniu, tyle że nie seksem, a swoim zachowaniem. Eos szuka tego jednego, jedynego i dlatego jest niewinna.
UsuńJa mam pisać o obrazach? Ależ Janku, mnie fachowej wiedzy brakuje! Owszem, czasami, tylko czasami, człek dostrzeże coś, co go urzeknie – i tyle mego.
Szykuj buty i samochód, Janku, bo już za trzy miesiące motyle się obudzą. Patrząc na śnieg, chuchając w marznące dłonie, trudno uwierzyć, że wiosna już tak blisko.
OdpowiedzUsuńNie jestem pewny zdania tego dyktandowego egzaminu :-)
Samochód i buty mam przyszykowane i gdy tylko upoluję jakiegoś motyla, to o tym postaram się napisać.
UsuńOjej! Ależ post wyprodukowałeś! Piękne te Twoje motyle. Mam wrażenie, że w Izerach są wszystkie. Tylko jego czarnego gościa nie kojarzyłam. Mnie fascynują ćmy. Przylatują do lampy w Domku pod Orzechem, a nad ranem mogę podziwiać niezwykłe okazy śpiące w zakamarkach starego domu.
OdpowiedzUsuńZ tym tematem męczyłem się jakiś czas i gdy go skończyłem, miałem wrażenie, że mi się on nie załaduje.
UsuńKilka ciem upolowałem, ale za nimi zbytnio się nie uganiam (powiedziałem sobie, ze nie jestem nietoperzem).
Gdyby tak przeliczyć te zdjęcia motyli na czas:-) myślę, że wynik byłby imponujący, bo motyle to kapryśne stworzenia do pozowania; kiedy wydaje się, że już go masz w obiektywie, on odlatuje w inne miejsce:-) piękne okazy, część rozpoznaję, bo są i u nas, ale takiego granatka nie widziałam nigdy; mam kolegę motylarza, poluje na ćmy nocą, rozwieszając podświetlone prześcieradło:-) ten post to gigantyczna praca, podziwiam i gratuluję pięknych zdjęć i ciekawych spotkań w naturze.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem tegoż posta.Uwielbiam motyle i raduje się,że już są-pierszego sfotografowałam w Karkonoszach idąc z Malej Upy do Kowar i był to Latolistek cytrynek.Sporo ich latało na naszej drodze.Mi udało się sfotografować fruczaka gołąbka,który swym wyglądem i zachowaniem przypomina koliberka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,życząc udanych "polowań" na motyle :)
Jestem pod wrażeniem. Do Twojego posta będę wracała z pewnością, bo bardzo lubię motyle. Kilka z nich gościło w naszym ogrodzie ale nie znałam ich nazw. Teraz wiem gdzie mogę je rozpoznać. Gratuluję pięknych fotek i wiedzy na temat tych pięknych stworzeń. Pozdrawiam i dziękuję za wizytę na moim skromnym blogu:):):)
OdpowiedzUsuńPodziwiam wiedzę i piękne fotografie. Motyle to wdzięczny temat. Wiele z nich odwiedza mój ogród, a zwłaszcza kwitnącą budleję. Raz nawet odwiedził mnie Paź Królowej i wybrał sobie floksy na podwieczorek. Pozdrawiam i życzę wielu motylich, bezkrwawych łowów. :)
OdpowiedzUsuńWspaniały motyli post. Podziwiam wiedzę, fotografie i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTrochę trwało, zanim przeczytałam tekst i obejrzałam zdjęcia, zresztą na dwie raty, ale było warto - przepiękny motyli świat! I chyba zmotywowałeś mnie do sięgnięcia do motylich archiwów; to zdanie, na tle nieba, mnie także dotyczy. Tym bardziej, że ostatnio kupiłam swoją upragnioną książkę o motylach :-)
OdpowiedzUsuń