piątek, 4 marca 2022

Świat już nie jest taki sam

 2022- 03-04



Świat już nie jest taki sam.

Мир уже не тот.

Світ вже не той.   
















Nie wojnie!

Никакой войны!

Ніякої війни!

No war!

*    *    *    *




10 komentarzy:

  1. Janku, zdjęcia są wstrząsające. Wierz mi, codziennie doznaję zdumienia, poczucia nierealności, z powodu tej wojny. Tam jest jak w czasie II Wojny Światowej: barbarzyństwo, trupy cywili i płaczące dzieci, które powinny bawić się na huśtawkach i być oprowadzane przez ojca po ZOO. Rosja, nie tylko Putin, ale Rosja pokazała swoje prawdziwe oblicze. To kraj ludzi nawykłych do zamordyzmu, a nawet uznający taki sposób rządzenia i życia na prawidłowy, normalny. Dzisiaj widziałem filmik: dziennikarz pytał ludzi na ulicy rosyjskiego miasta, co myślę o wojnie. Oni popierają te barbarzyństwo! Bo tam są, tak mówili, faszyści, którzy chcieli napaść na nas. Janku, tylko ktoś, kto postrzega świat jako arenę walk i wojen, może tak mówić. Ich rządzący od dziesięcioleci są barbarzyńcami, bo i ogół społeczeństwa taki jest. Tam nigdy człowiek się nie liczył, a władza i panowanie. Dobrze widać to i teraz, gdy ta władza posyła tysiące swoich obywateli na śmierć w imię szaleńczych wizji.
    Chwała Ukrainie!
    Na pohybel agresorom!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłem literówkę: miało być „co myślą (czyli Rosjanie) o wojnie”.

      Usuń
  2. A czy jak bombardowano Koreę, Wietnam, Jugosławię, Irak, Afganistan, Libię i Syrię to nie był taki sam? Był. I co...nikomu wtedy to nie przeszkadzało? A może zbrodnie i barbarzyństwa czynione przez mocarstwo pod gwieździstym sztandarem, są mniej dotkliwe, co? To co się działo w tych państwach, dochodziło do nas jedynie jak nieznaczący dźwięk "zza ściany". Dlaczego? Bo tak miało być. Dzisiejszy świat odbieramy w 90% przez media. To one kreują rzeczywistość. I robią to pod konkretne zapotrzebowanie i nigdy obiektywnie, gdyż są przedłużeniem wszelkich ośrodków władzy. Tak było, jest i...oby nie było. W całym tym zamęcie medialnym odnośnie samej Ukrainy, powstrzymał bym się jednak, od buńczucznych okrzyków jak ten, który wygłosił mój przedmówca. Daleki jestem od popierania przemocy w każdej formie i postaci, ale pamiętam też, co działo się podczas sławetnego przewrotu nacjonalistycznego w tym kraju w 2014 roku. Pamiętam masakrę ponad 50 ludzi w Odessie, głównie obywateli rosyjskich, którym bojówki zgotowały rzez, paląc ich żywcem. Pamiętam ich przemarsze ulicami Odessy, Kijowa a nawet naszego Przemyśla pod czarno czerwonymi sztandarami, kiedy wychwalali zbrodniarza Banderę i wygrażali się iż Przemyśl i Lublin należą do nich. Pamiętam też, z jakich rzeczy słynął batalion AZOV, i czego dokonali ich ojcowie na Wołyniu z moimi rodakami, nie szczędząc kobiet i dzieci. Dlatego mam dystans do wszelkich prób gloryfikacji władzy i ustroju w tym kraju. Przypominam, że to PARLAMENT Ukrainy, rok 2022 uznał rokiem Bandery. Zatem oceniając Rosję i ich działania, zastanówcie się najpierw i spróbujcie spojrzeć na to z nieco szerszego wymiaru, niż ten, jaki bezceremonialnie sprzedają media, żerując głównie na emocjach, a nie zweryfikowanych faktach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te niezweryfikowane fakty to bombardowanie budynków mieszkalnych?
      W innym miejscu pisałem o spotkaniu się z nienawiścią do Polaków, a mogę coś o tym powiedzieć, ponieważ wiele lat miałem codzienny kontakt z Ukraińcami w pracy. Kiedyś usłyszałem od jednego z nich, że gdyby miał kałacha, to by mnie zastrzelił. Wiem i pamiętam o Wołyniu, o zbrodniach UPA na polskim Podkarpaciu. Wiem też o nazywaniu na Ukrainie placów i ulic nazwiskami zbrodniarzy wojennych, u nich bohaterów.
      Jednak uważam, że ta wojna stworzyła okazję do pojednania naszych narodów, do postawienia krechy oddzielającej stare krzywdy i zaczęcia od nowa. Po tej wojnie oni będą pamiętali o naszym pomaganiu im, a my o ich postawieniu się Rosjanom, których mam za wspólnego naszego wroga. Taką mam nadzieję graniczącą z pewnością.
      Nie podoba mi się polityka USA, które mianowało się (prawem silniejszego) policjantem całego świata i nauczycielem moralności i demokracji. Kraj, w którym za czasów mojej młodości była segregacja rasowa, a za czasów moich dziadów usankcjonowane prawem niewolnictwo, a teraz interweniujący tam, gdzie tracą ich interesy. Nie podoba się, ale co to zmienia? Mają najsilniejszą armię świata, co wiele zmienia. Mimo tych ich wad, nieporównywalnie bliżej nam do nich, niż do Rosjan, a myślę tutaj o wizji świata i rządzenia oraz o wartości ludzkiego życia.
      Ja wnoszę buńczuczne okrzyki? Proponowałbym raz jeszcze przeczytać mój komentarz. Nie zawadzi też zajrzeć do słownika.

      Usuń
    2. "Te niezweryfikowane fakty to bombardowanie budynków mieszkalnych?"
      Nie. To pokazywanie rozbitego sprzętu rzekomo rosyjskiego, który już dawno nie pozostaje na wyposażeniu armii FR. To jakieś dziwne migawki, zdjęcia i filmiki nie wiadomo skąd, choć już niejednokrotnie odszyfrowane, jako te, pochodzące z konfliktu w Donbasie w latach 2014-17. Tam też pokazywano ostrzelane budynki mieszkalne, na które prawie codziennie leciały pociski z BM-21 Grad armii ukraińskiej. Tylko dlatego, że rosyjskojęzyczna ludność tam mieszkająca, miała czelność wciąż pozostawać na swoim. Geneza tego konfliktu sięga głębiej w przeszłość. Ja przypomnę, że po przewrocie w 2014 roku, kiedy to od władzy odsunięty został legalnie wybrany prezydent Ukrainy- Janukowych, zastąpiony przez finansowanego przez pro-anglosaskie i pro-izraelskie ośrodki władzy- Poroszenkę, Ukraina pozostawała w dużym podzieleniu. Republiki wschodnie (Ługańska i Doniecka), gdzie zdecydowaną większością byli Rosjanie, nigdy nie zaakceptowała kijowskiego puczu. Na podobnym polu dokonano zresztą aneksji Krymu (też głównie zamieszkanego przez Rosjan). Reakcja nowej władzy w Kijowie była jednak bezwzględna i wkrótce wysłano na wschód jednostki zbrojne, wspomagane przez nacjonalistycznych fanatyków, jak wspominany wcześniej AZOV. Rozpoczęła się wojna, która doprowadziła do bezsensownego wyniszczenia prawie dwóch republik i ludobójstwa wielu cywili. Czy Rosja pomagała wtedy walczącym powstańcom w Donbasie? A dlaczego miałaby nie pomagać, jeśli w ponad 75% byli to Rosjanie? Na przykładzie tego konfliktu, widzimy idealnie walkę o swoje strefy wpływów. USA, wraz z pewnym państwem położonym w Palestynie, już od kilkudziesięciu lat prowadzą politykę nazwaną przez Brzezińskiego "szachownicą", mającą na celu oskrzydlanie Rosji poprzez przejmowanie ośrodków władzy w państwach sąsiednich.

      Usuń
    3. I to dzieje się cały czas. Tak jak pisałem, nie pochwalam ucisku, barbarzyństwa i ludobójstwa w żadnej formie, ale staram się na ten problem spojrzeć również z drugiej perspektywy- właśnie Rosji, szykanowanej i opluwanej na arenie międzynarodowej wszędzie tam, gdzie sięgają anglosaskie strefy wpływów. Przypomnę o jeszcze jednym istotnym, a mało znanym fakcie, iż granice dzisiejszej Ukrainy nie zostały de facto zarejestrowane na kartach dekretów ONZ. Nie stało się to od czasu upadku ZSRR, w roku 1992. Dlaczego? Nie pora by tego dociekać, natomiast był to dobry przyczynek do tego, by w przyszłości ponownie upomnieć się "o swoje". Co też uczyniła Rosja. Zatem jest to nieustanna walka o swoje strefy wpływów. I proszę nie stosować wyświechtanej medialnej retoryki, jakim to Rosja jest dla nas wrogiem. Doprawdy? A jakie mamy na to dowody? Większe zagrożenie widzę w postawie warszawskiego (nie)rządu, oraz wszelkiej maści "ekspertów" od geopolityki, którzy z uporem maniaka upatrują w Putinie drugiego Adolfa. A jak już przy tym jesteśmy, to pora wreszcie też zrozumieć, że wszystkie te persony, to i tak tylko wykonawcy zarządzeń i poleceń ośrodków władzy i interesów, dla których te rzekome "głowy państw" pracują. I to nie żadne "teorie spiskowe", którymi podniecają się w TV. To już nie świat z XIX w. Strefy wpływów prywatnych koncernów, banków, konsorcjów i spółek handlowych, sięgają o wiele szerzej niż państwa czy kontynenty. Warto w tej kwestii poczytać sobie chociażby o rodzinie Rothschild i ich wpływie na decyzyjność we współczesnym świecie. Ja osobiście największe zagrożenie widzę nie w Rosji, a w znalezieniu się w anglosaskiej strefie wpływów. Nie czuję się bezpieczny wiedząc, że w Polsce znajdują się eksterytorialne bazy NATO, a w parlamencie zaklepano ustawę 1066, dającą obcym armiom na całkowite przejęcie władzy nad państwem w momencie, kiedy tylko ktoś uzna że jest do tego przyczynek. USA i państwo położone w Palestynie już nie raz pokazały, że walcząc o swoje interesy potrafią poświęcić każdego bez żadnych skrupułów. Grunt, by najpierw zbudować wokół tego stosowną propagandę, a później doprowadzić do konfrontacji zbrojnej, wprowadzając demokracje "prochem i napalmem pachnącą". Na koniec jeszcze raz dodam, że ubolewam nad istnieniem kolejnego konfliktu, tym razem w "naszej" części świata. Ale na razie bądźmy ostrożni w osądach i miejmy bardzo duży dystans do wszelkich medialnych rewelacji. Czas pokaże jak było naprawdę. Ten konflikt, absolutnie nie powinien być wspierany przez stronę polską. W jakiejkolwiek formie. W niedalekiej przeszłości, we wrześniu 2001 roku, propagandzie amerykańskiej też udało się przekonać pół świata, iż Saddam Husajn posiada broń BMR. Potrzeba było kilku lat więcej by wyszło na jaw, że nic takiego nie istniało. Zostaliśmy oszukani. Natomiast największe reperkusje tego czynu, zebrał w konsekwencji naród iracki, płacąc ogromną daninę traumy, bólu i krwi.
      P.S. Pana okrzyk, kończący pierwszą wypowiedz, niechybnie odczytałem jako nawiązanie do haseł skandowanych właśnie podczas euromajdanu, bowiem de facto właśnie takie i podobne,miały wtedy miejsce. Natomiast to tylko nawiązanie i nie mam najmniejszych powodów by uważać, że jest Pan propagatorem jakiejkolwiek ukraińskiej idei nacjonalistycznej. Tak gwoli wyjaśnienia...

      Usuń
    4. Medart, ten post, to był mój niemy protest song. Mój protest przeciw jakiejkolwiek wojnie. Udowodnij mi, w którym miejscu mojego tematu pokazałem jakąkolwiek propagandę, o której piszesz w swojej odpowiedzi. To są miejsca, których zdjęcia wykonano gdzieś przed "misją pokojową" wojsk rosyjskich i zdjęcia stanu obecnego.
      Medart, tak ma wyglądać misja pokojowa Huna z Kremla?
      Tylko nie odpowiadaj mi w stylu - "A u Was biją murzynów"

      Usuń
    5. Ja się nie będę czepiał poszczególnych zdjęć, gdyż nie o to chodzi. Choć jeśli miałbym, to nawet te przedstawiające Mykolaiv, nie są wobec siebie zbieżne (chyba nie muszę pisać dlaczego?). Czepiam się ogólnej narracji i tego, że medialne przestawienie tego konfliktu absolutnie nie ma nic wspólnego z obiektywną oceną. Problem wyjaśniłem wcześniej. Czepiam się tej wykreowanej ogólnej histerii i próbie udowodnienia, że mamy do czynienia prawie z największym konfliktem zbrojnym od czasów II w.ś. Oczywiście dlatego, że tym razem dotyczy on wewnętrznych spraw Rosji- jakże znienawidzonego "wroga". Czepiam się też tych ujęć i pokazywania sprzętu wojskowego, nie będącego nawet na wyposażeniu tzw. agresora (nie w tym wpisie). Nie będę dalej się nad tym wszystkim rozwodził. Tak jak pisałem- czas pokaże jak to wyglądało naprawdę bo..."po owocach ich poznacie". Rozumiem ten protest song, jeśli ma to uniwersalny wymiar antywojenny (a gdzie zniszczone ulice np. w Syrii czy Palestynie?), ale raz jeszcze nawołuje do obiektywizmu i spojrzenia na zaistniałą sytuację z perspektywy wydarzeń przynajmniej sprzed kilku lat. Ja mam cywilną odwagę by potępić zbrodnie wszystkich, a nie tylko tych, którzy na skrzydłach nowej "sprawiedliwości dziejowej", okrzyknięci zostali zbrodniarzami przez tych, którzy od dawna zasługują na miano jeszcze większych. Ostudźcie emocje, połączcie fakty i nabierzcie dystansu...

      Usuń
    6. Jeżeli Rosja uważała, że w w Republice Donieckiej i Ługańskiej dzieje się mieszkańcom rosyjskim wielka krzywda, to mogli tam wjechać z misją pokojową swoim nowoczesnym sprzętem wojennym i bronić biednych mieszkańców, a tak ten nowoczesny sprzęt wojenny w misji pokojowej grzęźnie w błocie. A wieże nowoczesnych czołgów fruwają w powietrze, jak motyle.
      Jak wojska rosyjskie odróżniają cywilnych Ukraińców od Rosjan? Chyba na zasadzie krzyżowców. Rznąć wszystkich: chrześcijan i niewiernych , a wszechmogący ich po śmierci rozróżni który jest który.
      Nie odpowiedziałeś mi na moje zasadnicze pytanie. Tak ma wyglądać misja pokojowa?

      Usuń
    7. I jeszcze parę słów:

      Janukowycz odsunięty od władzy?
      On, pod osłoną nocy, ze swoim marnym dobytkiem tak s****dalał, że jego helikopter miał trudności z wystartowaniem. Biedaczek, zapomniał wziąć złotą muszlę klozetową i teraz nie może przyłożyć jej do swojego ucha i nie pamięta jak szumi Morze Czarne.

      Cytujesz słowa z biblii "po owocach ich poznacie"
      A co powiesz na to: "kto mieczem wojuje..."

      Piszesz o Rosji, szykanowanej i opluwanej na arenie międzynarodowej wszędzie tam, gdzie sięgają anglosaskie strefy wpływów.

      Mówi Ci coś data: 17 września 1939 r?
      Czy Twoim zdaniem, Rosja opluwana na arenie międzynarodowej, przyznała się do tego, co dokonano w:
      Katyniu, Smoleńsku, Starobielsku, Charkowie, Ostaszkowie, Twer, Miednoje i jeszcze innych miejscach nieznanych. Mamy za to brać odwet?

      Hej, szable w dłoń!

      Usuń