2020-10-18
Kwieciste łąki, sady i ogródki pustoszeją. One przechodzą w stan spoczynku i mija sezon motylowy. Moje poprzednie trzy wpisy dotyczyły motyli mających odmienne zwyczaje niż większość ich barwnych pobratymców. Motyle w swoim fruwaniu wykonują rozliczne zwroty, uniki i nagłe zmiany kierunków lotów. Takie manewry utrudniają ptakom skuteczne polowanie na nie w locie.
Jednym z motyli, który fruwa odmiennie, jest Kraśnik sześcioplamek (Zygaena filipendulae).
Jego lot jest powolny i zda się ociężały. Można powiedzieć, że wykonuje go leniwie i z niechęcią. Ja mam wrażenie, ze jego lot jest majestatyczny.
Gdy widzę kraśnika w locie, mam wrażenie, że to jest mały helikopterek.
Jego lot jest furkoczący.
Kraśnik ptaków się nie boi, a skrzydlata brać unika go jak ognia, ponieważ motyl w swoim organizmie posiada trujące związki cyjanowe. Jaskrawoczerwone ubarwienie tego owada ostrzega drapieżników, że on jest niejadalny. Można powiedzieć, że kraśnik wyssał truciznę z mlekiem matki. Dorosły motyl powstał z gąsienicy, która jest polifagiem (żywi się wieloma roślinami). Gąsienice kraśnika żerują na na babce, komonicy, cieciorce, ostrołódce, koniczynie i koniklecy. System trawienny gąsienic posiada zdolności wytworzenia ze zjadanego pokarmu związków cyjanowych, które nie szkodzą im samym, ani dorosłemu owadowi. A motyl z pobieranego nektaru potrafi związki trujące w swoim organizmie uzupełnić. Wrogom biada!
Kraśnik sześcioplamek jest najliczniejszym z kraśników występujących w naszym kraju. W mniejszej liczbie występuje jego kuzyn Kraśnik pięcioplamek, którego również upolowałem.
Po lewej sześcioplamek - po prawej pięcioplamek |
I same pięcioplamki.
Kraśnik pięcioplamek (Zygaena trifolii) jest bardzo podobny do Kraśnika sześcioplamka. Jest jednak od niego nieco mniejszy i ma tylko po 5 czerwonych plam na czarnogranatowych skrzydłach. Jego terenem są bagniste tereny i podmokłe łąki.
Portal Lepidoptera informuje, że w Polsce występuje jeszcze: Kraśnik dzięgielowiec, goryszowiec, kminowiec, purpuraczek, rogalik i rzesinowiec. Może kiedyś na nie trafię?
Czasem, gdy widzimy sześcioplamka z góry, możemy mieć wrażenie, że tych plamek jest pięć, ale gdy spojrzymy na owada z boku, zauważymy, że ich suma jest zgodna z nazwą motyla.
Kraśniki sześcioplamki to dość małe owady, rozpiętość ich skrzydełek nie przekracza czterech centymetrów. Motylek fruwa w środowiskach nasłonecznionych łąk, zboczy, brzegów lasów i ugorów, na przytorzach i miedzach. Czas jego lotu rozpoczyna się z końcem czerwca i w sprzyjających warunkach trwa do połowy września.
Kraśnik jest krasny. Krasny to słowo pochodzące z języka rosyjskiego (красoта́ - piękność - uroda, кра́сный - czerwony, краси́вый - ładny - piękny)
Słownik języka polskiego PWN przymiotnik krasny tłumaczy jako:
1. «jaskrawoczerwony, barwny»
2. «piękny, urodziwy»
Przyznam, że Matka Natura Kraśnikowi krasy nie poskąpiła.
Gdy szukałem informacji na temat tego motyla, trafiłem na wzmiankę, że szwedzki przyrodnik, Karol Linneusz (Carolus Linnaeus) nazywając tego motyla w1758 r. Zygaena filipendulae , w drugim członie nazwy, popełnił błąd. On często widywał dorosłego owada spijającego nektar z wiązówki bulwkowej (Filipendula vulgaris). A gąsienice tego kraśnika wiązówką się nie odżywiają. W nazewnictwie naukowym istnieje zasada, że nazwy nadają osoby, które pierwszy raz opisały dany gatunek. Gdy później, okaże się, że powstała omyłka, nazwy błędnej się nie zmienia.
Jako ciekawostkę dodam, że Karol Linneusz miał szczególny sposób dokuczenia swoim przeciwnikom naukowym. Pewnemu gatunkowi chwastu nadał nazwę łacińską Siegesbeckia – od nazwiska Johanna Siegesbecka, który ośmielił się mieć inne zdanie niż on.
Skrzydełka kraśnika mienią się na granatowym (rzadziej zielonkawym), metalicznym połyskiem. Barwny połysk uwidacznia się przy zmianie oświetlenia i zmianie kąta padania światła.
__________________________
Niewesołe jest życie staruszka
Motyl, który niedawno wykluł się z poczwarki mieni się świeżymi, jaskrawymi barwami,
a metaliczny połysk jego skrzydełek jest bardzo intensywny.
Niestety, nieubłagany upływ czasu robi swoje i kolory płowieją...
Motyl, który otarł się o wiele roślin, wiele razy był spłukany przez rosę i deszcze wygląda jak wyprany w nieodpowiednim proszku (zamiast "do kolorów" używał "do białego"). O takim motylu mówi się, że on jest zlatany.
Dlaczego tak się dzieje?
Skrzydełka motyli zbudowane są z błonki rozpiętej na sztywnych, w miarę elastycznych żyłkach. Półprzezroczysta błonka pokryta jest zachodzącymi na siebie dachówkowato barwnymi łuskami.
Łuski zawierają barwne pigmenty, które widzimy jako dany kolor. Jednocześnie łuski posiadają skomplikowaną strukturę, która odbija lub rozprasza światło. Tak powstaje mieniący się metaliczny połysk. Z biegiem czasu pigment utlenia się, łuski się wycierają i motyl staje się
wyświechtany. Smętne jest życie staruszka...
_________________________________
Kraśnik sześcioplamek z kropką
W przedostatni pogodny dzień tegorocznego lata wybrałem się na Kwietną Łąkę.
Letnimi promieniami słońca cieszyły się:
Starzec jakubek oraz Chaber łąkowy,
Koniczyna łąkowa i Komonica zwyczajna.
Lekki wiatr roznosił zapachy nagrzanych południowym słońcem kwiatów. - Tylko wyglądać jakiś motyli - podumałem i długo na nie nie czekałem.
Pojawili się Państwo Modraszkowie - Pani Ikarowa i Pan Ikar.
Po chwili przyfrunął Szlaczkoń siarecznik, a tuż za nim Kraśnik sześcioplamek.
Sześcioplamek był świeży, chyba niedawno pojawił się na świecie. Zająłem się nim.
Gdy zauważyłem czerwoną kropkę na jego lewym skrzydełku, nie spuszczałem go z oka. Gdzie on tam i ja. Motyl przyzwyczaił się do mojej obecności i pozwolił mi na dłuższą sesję fotograficzną. Nie płoszył go odgłos pracującej migawki mojej lustrzanki.
Nasza sesja zdjęciowa trwała prawie pół godziny.
Gdy kraśnik usiadł na krwawniku, zaczął wiać mocniejszy wiatr i miałem trudności w wykonaniu ostrego ujęcia. Wtedy chwyciłem za łodygę rośliny, a kraśnik przeszedł na moją dłoń.
To był piąty motyl, którego sfotografowałem na mojej ręce.
Po jakimś czasie kraśnik pofrunął na najbliższy kwiatek i pozwolił mi na wiele ujęć...
... a gdy wypowiedziałem zaklęcie "Proszę Ciebie bardzo - pokaż mi tylne skrzydełka"...
... on spełnił moją prośbę...
Czy kraśnik nie jest krasny?
* * * *
Wspaniałe zdjęcia i opowieść o kraśniku również. Masz do nich dobre podejście. Kto by pomyślał że można się zaprzyjaźnić z motylem. Kiedyś tam sfotografowałam kraśnika ale teraz widzę co warte moje fotki.Gratuluję.
OdpowiedzUsuńMotyle są stworzonkami ciepłolubnymi i tego owada zwabiło ciepło mojej dłoni. A kraśnik przy okazji skorzystał z pobytu na mojej ręce i uzupełnił sole mineralne, które znalazły się w drobinkach potu.
UsuńIsmar, dziękuje za opinię.
Janku, nazwy tych motyli są niesamowite. Przyszło mi do głowy, że byłyby świetnym sprawdzianem dobrej znajomości języka polskiego u Anglików. Już widzę, jak oni je wymawiają!
OdpowiedzUsuńTak, Natura nie poskąpiła krasy Kraśnikowi. Pisałeś o etymologii nazwy, dodam od siebie inne moje skojarzenie: Kraśnik, miasto na Lubelszczyźnie, swego czasu znane z produkcji łożysk. O ilości ich plamek nic nie wiem:-)
Zdjęcia motyla na Twojej dłoni czynią wrażenie, i wiesz co? Budzą myśli o baśniowym świecie, w którym człowiek nie zagraża zwierzętom, a te nie boją się nas.
Jak Kraśnik na Twoich zdjęciach.
Ismar na rację: skumplowaliście się obaj, Ty i ten motylek:-)
Szczerze gratuluję zdjęć i postu, Janku.
Krzysiek, uśmiałem się serdecznie, gdy zobaczyłem jak angielską nazwę tego motyla
Usuń"Six-Spot Burnet" Web Translator przetłumaczył na "Palnik sześcio punktowy".
Tłumaczenie jest tutaj
Na Lubelszczyźnie jest też Krasnystaw, którego herbem są dwa karpie. Według legendy, nazwę wymyśliła litewska księżniczka Sonia Holszańska - późniejsza królowa Zofia - czwarta żona Jagiełły. Księżniczka miała zatrzymać się w drodze z Krakowa do Lwowa na zamku we wsi Szczekarzów. Wójt jako gospodarz na kolację kazał podać karpie z szafranem. Miały bardzo smakować księżniczce. Podczas wyjazdu z zamku Zofia zobaczyła pośród równin staw - miała wówczas zawołać: "Oto Krasny Staw".
Krzysiek, jeszcze jedna rzecz. Dawna nazwa tego motyla to: Błyszczenica łomignatek. Ciekawe dlaczego tak?
UsuńBłyszczenica - chyba od błyszczenia się tego motyla w słońcu.
Łomignatek - może dlatego, że po zjedzeniu tego trującego motyla delikwenta łamało w kościach?
Faktycznie, typowo angielska nazwa. Wiem jednak, że u Anglików połączenie dwóch wyrazów potrafi nabierać zupełnie innego znaczenia i nie da się takiego słowa czy wyrażenia tłumaczyć dosłownie.
OdpowiedzUsuńSpot to punkt albo punkcik, plamka i jeszcze coś, więc pierwszy człon nazwy można przetłumaczyć jako „sześcioplamkowy”, a czemu burnet, nie wiem. Moja wiedza o anielskim jest nader skromna. Może burnet nie jako palnik, ale jako coś wypalonego, a to w związku z Twoim opisem kolorystycznego starzenia się motyli, a może w nawiązaniu do ognistości barw.
W Krasnymstawie mieszka moja najstarsza siostra, ostatnio byłem u niej na początku lata, ale przyznaję, że nie wiem, jak teraz wygląda staw widziany przez księżniczkę.
Łomignatek. Kolejna nazwa wywołująca uśmiech.
Prawdopodobnie machina tłumacząca wyraz "burnet" odczytała jako "burner" i dlatego powstał taki dziwoląg.
UsuńZaraz dodam Twoj blog do kolekcji obserwowanych przeze mnie, swietny, ile ciekawostek! BArdzo lubie obserwowac o fotografowac owady, bywaja takie piekne! zreszta nie tylko owady, a nazwy tych zwierzatek niesamowite. Kto to wymysla? {p; zycia spedzilam w Wenezueli i fotografowalam sobie ptaszki i wszystkie i tak egzotyczne maja polskie nazwy, kazdy koliberek zwie sie tez po polsku, a jaka w nich fantazja, trzeba miec nie z z tej ziemi kreatywnosc, np. brylancik modroczelny , szafirek modrolicy, lordzik pomarańczowogardły..itd..itd..
OdpowiedzUsuńJezeli chodzi o motylki to siadywaly mi na dloni, kiedys usiadla przeplatka atalia i wedrowala za mna , nawet siedziala na tej rece kiedy weszlam do domu w poszukiwaniu telefonu by zrobic jej zdjecia, aparatem fotograficznym bylo mi trudno. Potem przysiadla na aparacie i to zdjecia jest ozdoba mego bloga..zamyka kazdy wpis.
Ide czytac inne Twoje wpisy...pozdrawiam serdecznie
Cieszę się Grażynko, ze wpadłaś do mojego bloga. Mnie również dziwią nazwy owadów motyli, ptaków czy roślin. A ten osobnik Przeplatki atalii, to był chyba samczyk, którego zauroczył zapach Twoich perfum. Zapewne ich ślad pozostał na aparacie i dlatego mogłaś wykonać wyśmienite zdjęcie. Jeżeli dobrze rozpoznaję, to Ty również masz lustrzankę Nikona, prawda?
UsuńWłaśnie znalazłam ten cudowny artykuł szukając informacji o sześcioplamku. Dziękuję za tyle informacji napisanych w tak piękny sposób. Ma Pan talent pisarski! Życzę wszystkiego dobrego i jak najwięcej szans na wspaniałe fotografie! ❤️
OdpowiedzUsuń