piątek, 1 lipca 2016

Lipiec

Lipiec - ostatni ze starej mąki chleba wypiec.

Od lip ciągnie wonny lipiec,


nie daj słonku zboża przypiec.

Lipy zaczynają kwitnąć w drugiej połowie czerwca, przez co dla Chorwatów już czerwiec to lipanj. Przejściowy charakter zjawisk przyrodniczych sprawił też, że lipiec dla Czechów to červenec. W krajach słowiańskich siódmy miesiąc nazywany jest podobnie. Ukr. "липень" (lypenʹ), biał. "ліпень".  Kaszubi miesiąc ten określają jako lëpinc.
Cieszmy się, ze jesteśmy w grupie narodów, które zachowały rodzime nazewnictwo.

Gdy suchy i ciepły lipiec pomoże,
będzie dostatek w komorze.

W lipcowej porze łowią raki i piskorze.

W lipcu upały - wrzesień doskonały.

Lipa obfita kwieciem - ciepły będzie wrzesień.

Gdy w lipcu słońce przypieka,
to znak, że burza już niedaleka.

Gdy w lipcu duchota dopieka, burza z ulewą wkrótce nas czeka.

Gdy się w wieczór czerwienią nieba
- w nocy albo jutro deszczu czekać trzeba.

Gdy Halina (1 VII) łąki zrosi, rolnik w wodzie siano kosi.

Gdy w MB Jagodnej (2 VII) deszcz pada,
czterdzieści dni ulewa nie lada.

Źle na Prokopa (8 VII) gdy zmoknie kopa.

Święty Prokop marchwi okop.

Siedmiu braci (10 VII) przepowiada, ile tygodni popada.

Siedmiu braci ziemniaki znaczy. Gdy pogoda, to żyją,
gdy deszcz pada, to gniją.

Wraz ze Szkaplerzną Matką (16 VII)
idź na zagon z czeladką (rozpoczęcie żniw).

Na św. Wincentego (19 VII) będziemy jedli chleb z nowego.

W połowie lipca poranne grzmoty są zapowiedzią rychłej słoty.

Gdy rok dobry, to na Bogdana (17 VII) drugi pokos siana.

Jeśli deszcz na Eliasza (20 VII) to zgnoi się pasza.
.
W dzień św. Małgorzaty (20 VII) pierwsze gruszki do chaty.

Święta Małgorzata zapowiada środek lata.

W lipcu się kłosek korzy, że niesie dar boży,
a najpierwsza Małgorzata sierp w zboże założy.

Deszcz na św. Małgorzatę jest orzechom na stratę.

Na świętego Eliasza (21 VII), z nowego użytku kasza.

Na Marię Magdalenę (22 VII) pogoda
- pszczółek wygoda, a gdy słota to lichota.

Gdy święta  Maria Magdalena słoneczna i jasna
- na zbierane plony stodoła za mała, komora za ciasna.

Słoneczna Kinga (24 VII) z rolnikiem się brata i przedłuża dni lata.

Święta Kinga królowa, skarby w polskiej ziemi chowa.

Św. Jakub 25 VII bierze kopę za czub.

Leje od Jakuba (25 VII) do Ignaca (31 VII), stracona rolnika praca.

Na Jakuba deszcz złych żniw wieszcz.

Na św. Jakub strąków naskub.

Kiedy przed Jakubem kwiat z kartofli spada,
mało miechów pełnych się w jesieni składa.

Jaki Jakub do południa, taka zima też do grudnia.
Jaki Jakub po południu, taka zima też po grudniu.

Po św. Jakubie każdy w swoim garnku dłubie.

Po św. Jakubie już się ziemniaków nadłubie.

Im na Krzysztofa (25 VII) większe pogody, tym zimą sroższe nastaną lody.

Na św. Anny (26 VII) mrowiska, szukaj w zimie ogniska.

Święta Anna grzyby sieje, gdy pogodna - siejba płodna.

Gdy w św. Annę deszcz pada, to robak orzechy zjada.

Święta Hanna - jesienna panna.

Święta Anka - mgieł i chłodów koleżanka.

Od św. Anki chłodne wieczory i ranki.

Jula (27 VII) dość często z wiatrem i chłodem hula.

Około dnia św. Marty (29 VII)
ze żniwami już nie żarty.

Około św. Marty płać za żniwo, dawaj kwarty.

Święta  Marta wodzi głód do czarta.

Słońce ze świętą Martą idzie w zawody
- czy dzień będzie słoneczny, czy będą deszcze i chłody.

Kto we żniwa patrzy chłodu, nacierpi się w zimie głodu.

Gdy lipiec daje upały, styczeń mroźny i biały.

W końcu lipca deszcze, dla rolnika kleszcze.
a gdy pogoda - większa swoboda.

Gdy po lipcu gorącym sierpień się ochłodzi,
to później zima z wielkim śniegiem chodzi.

1 komentarz: