czwartek, 3 lipca 2025

Nie każde pole

 2025-07-03

Nie każde pole rodzi kąkole.

    W Pątnowie Legnickim w okolicy Rezerwatu Przyrodniczego Ponikwa z moim Nikosiem polowałem na motyle. Na skraju niewielkiego pola obsianego żytem pojawił się wzorzysty motylek. Tego dnia miałem wyjątkowe szczęście. W moim trzecim sezonie uganiania się za tymi owadami, pierwszy raz spotkałem dziewczynkę czerwończyka dukacika na ładnym kwiatku.  Miałem uśmiech od ucha do ucha.

Gdy motylek odfrunął, uśmiechnąłem się ponownie.

Tym kwiatkiem był kąkol polny, który obecnie jest rzadkością. W wyniku intensywnej ochrony upraw oraz dokładnego oczyszczania materiału siewnego kąkol teraz jest prawie nie spotykany w naturze.

    Gdy przypomniałem sobie moją czerwcową drogę do szkoły, prowadzącą przez dojrzewające zboża ozdobione niebieskim kwieciem chabrów i fioletowo różowymi kwiatami kąkoli, uśmiechnąłem się trzeci raz. Chabry i kąkole mają długie, proste łodygi i dziewczyny wiły z nich wianki. 

____________________________


Kąkol polny (Agrostemma githago) zwany również kąkolnicą, czarnuchą, wronim grochem lub goździkiem zbożowym. Ostatnia nazwa mnie nie zadziwia, gdyż kąkol przez naukowców zaliczany jest do rodziny goździkowatych. 


Agrostemma - złożony grecki agros = pole i stemma = roślina nadająca się do wicia wianków
Githago - złożony grecki gith = czarnuszka,  ago = podobieństwo. Nazwa odnosząca się do kształtu i barwy nasion. Nasiona kąkolu można pomylić z nasionami czarnuszki.

    Kąkol polny dopasował swój cykl życiowy do cyklu rozwojowego zbóż. W oziminach siewki kąkolu tworzą zimującą rozetkę liści, dlatego są trudne do zauważenia. Kąkol zakwita latem, jego nasiona dojrzewają w porze dojrzewania zbóż. Przez minione wieki był utrapieniem rolników. Ziarna kąkolu są trujące dla ludzi oraz zwierząt. Gdy nasiona kąkolu dostały się do ziaren zbóż przeznaczonych na przemiał lub paszę powodowały masowe zatrucia. 

    W tradycji ludowej wiele obrzędów miało uwolnić pola od kąkolu. Wierzono, że mróz w Wielki Piątek spowoduje wyginięcie uciążliwego chwastu. A dla umocnienia tego efektu w Poniedziałek Wielkanocny rozrzucano po polach skorupki ze święconych jajek. W czerwcu, gdy kąkol rozpoczynał kwitnienie dzieci wyrywały go, wiązały w pęczki, które zasuszano. Dzień przed św. Janem suche  pęczki podpalały i śpiewając: Uciekaj śmieciu, bo cię będę świecił, uciekaj kąkolu, bo cię będę polił - obiegały z nimi pola. 

    W kontekście religijnym kąkol uważany był za symbol diabelski, zanieczyszczenia lub nieczystości. Miał rzekomo przyciągać pioruny, a gospodarzom, na których polach rósł obficie - mieszać zmysły i nakłaniać do grzechu. Z powodów diabelskich powiązań kąkol nie mógł znaleźć się w wiankach święconych w czasie uroczystości kościelnych. 
Babcie mruczały: Pan Bóg pszenicę mnoży, a diabeł kąkol sporzy.

Dziewczynkę czerwończyka dukacika i kwiat kąkolu polnego ustrzeliłem w lipcu 2009 r.

_________________

Poznane miejsce odwiedziłem w czerwcu 2010 roku.

Kwitnący kąkol swoim kształtem i barwą tworzy piękny akcent wśród kwiecia chabru. 


Długo, bardzo długo nie było nic, aż do czerwca 2019 r.

     Od tamtej pory nie spotkałem na polach kąkolu, ale miłośników tej pięknej rośliny niech pocieszy fakt, że jej nasiona można kupić w wielu sklepach i wysiewać w ogródkach. 

Kąkolu, kąkolu, nie siej się na polu - bo panny cię lubią i na wianki cię skubią.

 

*    *    *    *



poniedziałek, 26 maja 2025

Kwiaty Dudziarza

2025-05-26

    Od pamiętnego dnia minęło sześć lat i wiele się w tym okresie wydarzyło. Siedemdziesiąt dwa razy obrócił się złoty księżyc, często nazywany srebrnym globem. Krzysiek niezmordowanie przemierzał swoje szlaki jak kot, który chadza własnymi drogami. A ja? Ja odwiedzam moje Świątynie Dumania, żyję wspomnieniami i to jest jedno z nich:

Był dzień: 2019_05_19

    Jechałem z Krzyśkiem w Góry Kaczawskie odwiedzić ukwieconego Dudziarza. Mój cicerone chciał koniecznie zobaczyć kwitnące głogi na stokach tej rozległej góry. Prawie o wschodzie słońca, na moją prośbę zatrzymaliśmy się na niewielkim parkingu przy Storczykowym Wzgórzu. Księżyc był w pełni.

    W różnych kulturach powstało wiele nazw dla pełni księżyca, które były związane z lokalnymi wierzeniami, tradycjami i cyklami przyrody. Znane nam dzisiaj nazwy prawdopodobnie pochodzą od plemion indiańskich Ameryki Północnej. Według nich, majowa pełnia nosiła miano Kwiatowy Księżyc. Już szaman z najstarszego szczepu indiańskiego wiedział, że Krzysiek tę niedzielę nazwie Dniem kwiatów (tytuł jego wpisu).

    Krzysiek ze swojego plecaka wyjął termos z kawą, przytrzymałem mu kubek i gdy on zaczął raczyć się aromatycznym napojem, ja dałem nura w prześwit pomiędzy tarninami, które porastały zbocza Storczykowego Wzgórza i wtedy zadrżało mi serducho.

Moim oczom ukazała się para kukułki bzowej. Już przekwitała, ale pewno będzie ich więcej. Zaraz wróciłem do samochodu i oznajmiłem o tym fakcie Krzyśkowi. Mój przyjaciel ze stoickim spokojem odpowiedział, że pójdziemy tam, ale najpierw obejrzymy wschód słońca. Spektakl trwał. Tego dnia słoneczko wschodziło przykryte chmurami, a efekty świetlne zapierały dech w piersiach. Ze snu budził się majowy dzień. 

Po porannym spektaklu zaciągnąłem Krzyśka w zalesione zbocza Storczykowego Wzgórza i wskazałem mu kwitnące obok siebie dwie odmiany barwne storczyków kukułki bzowej.

Kukułka bzowa, storczyk bzowy (Dactylorhiza sambucina)

Dactylorhiza - złożony gr. dactylos = palec - odnosi się do palczasto członkowanych bulwek podziemnych; rhiza = korzeń, kłącze.

Sambucina -  rzym. sambucus = bez czarny, sambucina = podobny do zapachu bzu czarnego. Kwiaty te zaczynają wieczorem wydzielać intensywny aromat, który przyciąga nocne zapylacze, czyli ćmy. 

Ze stoków Storczykowego Wzgórza mogliśmy spojrzeć na królową Karkonoszy Śnieżkę

    A ja uparcie zwracałem uwagę na to co mieliśmy pod nogami. Krzysiek często jest zapatrzony w dal i może się potknąć o jakąś roślinę, a jej nie zauważy. W swoim wpisie tak o mnie napisał: >>Nie wiem, czy mój towarzysz widział Śnieżkę więcej niż raz, a jeśli już to wtedy, gdy zdarzyło się mu wejść na drzewo i z tego powodu podnieść głowę znad kwiatków, albo gdy uciekł mu motyl.<< 

Krzysiek, zapewniam Ciebie, widziałem Śnieżkę kilkakrotnie. Później Ci to udowodnię.

Gwiazdnica wielkokwiatowa (Stellaria holostea)

Stellaria łac. stella = gwiazda, rzecz w kształcie gwiazdy.

Holostea złożony gr. holos = cały, osteon = kość. Roślina łamliwa, krucha jak kość. 

Krzyśkowi pokazałem jeszcze dwa kwiaty z rodziny jasnotowatych.

Po lewej gajowiec żółty, po prawej jasnota plamista

Lamium galeobdolon,  Lamium maculatum

Lamium gr. lamos = gardziel, paszcza - kształt kwiatów.

Galeobdolon złożony gr. galea = kuna, tchórz i bdolos = odór, nieprzyjemny aromat roztartych liści. 

Maculatum łac. macula = plama, skaza, znamię.

Poranek był piękny. Kwitnące krzewy głogu mamiły nas swoimi zapachami.

Głóg jednoszyjkowy (Cratageus monogyna)

Cratageus gr. krataidos = mocny, zwięzły,  

Monogyna złożony gr. monos = pojedynczy, samotny i gyne = samiczka, słupek kwiatu. 

Przy kolejnym krzewie zastanawialiśmy się nad jego nazwą. Początkowo nie rozpoznaliśmy tej rośliny. Niech trzmielina pospolita nam wybaczy.

Trzmielina pospolita (Euonymus europaeus)

Euonymus złożony gr. eu = dobry, onyma = imię, nazwa. Tu roślina o sławnym, właściwym sobie imieniu. Roślina jest trująca i ironicznie nadano jej nazwę "Krzew sławnego imienia."

Europaeus = europejski, rodzimy w Europie.

Korzenie trzmieliny pospolitej zawierają do 20% gutaperki, która jest stosowana w stomatologii.

Pożegnaliśmy Storczykowe Wzgórze, a właściwie ono zrobiło nam pa, pa...

Tuż za Nową Wsią Małą wznoszą się dwa szczyty Lipska Góra i Żarnowiec, Ich zbocza łączą się ze sobą. Namówiłem Krzyśka na jeszcze jeden przystanek tuż za Lipską Górą. Mój towarzysz przystał na to, ponieważ z tego miejsca otworzył się ciekawy widok.

Ale ja chciałem pokazać Krzyśkowi coś jeszcze. Na zalesionych stokach Lipskiej Góry można natknąć się na inne storczyki.

Buławnik mieczolistny (Cephalanthera longifolia)

Cephalanthera złożony gr. kephale = głowa i anthera = pręciki, pylniki. Pręciki mają długi kształt zakończony główką (jak buławka).

Longifolia złożony gr. longifolius = longus - długi i łac. folium = liść. 

Były buławniki i kukułki i jeszcze inna roślina, nad którą zawsze się pochylam. 

Pszeniec gajowy (Melampyrum nemorosum)

Melampyrum złożony gr. melas = czarny, pyros = pszenica. Czarne nasionka są podobne do ziaren pszenicy.

Nemorosum łac. nemoris = gaj, nemorosum = gajowy, rosnący w gaju. 

Inna nazwa tej rośliny to dzień i noc. Pszeniec gajowy jest półpasożytem.


_______________________


W Radomierzu jest takie miejsce na którym można swobodnie pozostawić samochód i Krzysiek często z niego korzysta. Biuścik Sudetów (Sokoliki) w Rudawach Janowickich dumnie się prężył na tle Śnieżki. W górnych partiach Karkonoszy zalegał jeszcze śnieg.  


Zeszliśmy z tej drogi i poszliśmy bezdrożami po zboczach Dudziarza. 


W miarę wspinania się po stoku Dudziarza za nami otwierały się nowe widoki.



Krzysiek wyskoczył do przodu, 


ale ja nie mogłem oprzeć się temu co działo się w trawie.


W porannych promieniach słońca wygrzewał się nocny motyl - wygłoba szczawiówka.


A parę kroków dalej to samo czynił witalnik nostrzak - również ćma.


Ja temu motylkowi dałem nazwę  firankowy wzorek.
Oooo, pojawił się jeszcze jeden osobnik...


...Ty pierniku jaśnisty, ty skubańcu francowaty, ty trąbko jarocińska, kurrr... zapiał. Nie chciał dłużej pozować i zwiał mi. Krzysiek zaczął się zastanawiać - piernik jaśnisty, skubaniec francowaty - co to za gatunki motyli?

Różanka pozostała daleko w tyle...


... a nam na spotkanie wyszły kwitnące głogi.


Niektóre egzemplarze były okazałej postury, podobnie jak lipa, którą spotkaliśmy niespodziewanie.


Krzysiek  nie byłby sobą, gdyby za pomocą swojego kijka nie spróbował  zmierzyć obwodu


słusznych rozmiarów lipy. Ale lepszym sposobem zaprezentowania jej ogromu ja wymyśliłem.

Porównałem jej wielkość ze wzrostem mojego towarzysza.

Odwróciłem wzrok od lipy, bo na murawie przysiadł następny motylek. 


To był czerwończyk uroczek - chłopczyk. Krzysiek nie uwierzył moim słowom i przyznał, że po powrocie sprawdzał w internecie, czy go nie wpuszczałem w maliny. Moja wersja była rzetelna. 

Poszliśmy dalej, następne głogi czekały na nasze odwiedziny.


Zbocza Dudziarza są bardzo urozmaicone. Jego stoki dzielą się na kilka grzbietów, dolinek i zalesionych pagórków. Na jednym z nich, pod bukiem, przeczekaliśmy krótki opad deszczu. Ja ten pagórek nazwałem Kokoryczkowym Wzgórzem. Wśród drzew rosła niezliczona ilość kokoryczki wielokwiatowej. 


Każdy, kto uniesie nieco jej łodygę ujrzy rząd kwiatów, jakby wagoniki na kolejce linowej. 


Kokoryczka wielokwiatowa (Polygonatum multiflorum)
Polygonatum gr. polys = liczny, wielokrotny i gr. gonatos =  kolankowe zgrubienia kłączy.
Multiflorum łac. multum = wiele, i lac. floris = kwiat  - czyli wielokwiatowy, obficie kwitnący.  


Krzysiek pierwszy zwrócił uwagę na okazałą, samotną roślinę. A ja aż jęknąłem z zachwytu.


To była lilia złotogłów (Lilium martagon), zwana też lilią turecką.
Lilium - antyczna nazwa lilii; z gr. lerion, leiros = delikatny, cienki, wrażliwy.
Martagon - od tureckiego określenia turbanu (ze względu na budowę kwiatu).  
Dla potwierdzenia moich słów zamieszczam zdjęcia kwiatostanów tej rośliny, które wykonałem w przeszłości w czasie moich samotnych wędrówek po rezerwatach kaczawskich,
  

Przyznacie, że te  kwiaty przypominają turbany tureckie. Jak rysunki na kawie zbożowej Turek.

Nie mogłem się oprzeć, by nie zrobić zdjęcia kolejnej napotkanej roślinie.

To była krzyżownica zwyczajna, krzyżownica pospolita (Polygala vulgaris)

Polygala - złożony gr. polys = liczny, wielokrotny i gala = mleko. Roślina jest chętnie zjadana przez krowy i panuje przekonanie, że to zwiększa ich mleczność.

Vulgaris = zwyczajny, powszechny. łac. vulgo = czynię powszechnym, rozpowszechniam.

Zrobiliśmy sobie małą przerwę konsumpcyjną.

Usiedliśmy na zboczu i wtedy ponownie pojawił się motylek o firankowym wzorku,

a biedronka siedmiokropka chyba myślała, że moja kurtka jest jej środowiskiem. Wziąłem ją na palec i przeniosłem na najbliższe źdźbło trawy. - Tu jest twoje miejsce - powiedziałem do niej...

...i chyba zrozumiała.

Po posiłku rozkoszowaliśmy się ponownie uroczym dniem i rozległymi widokami.

Po zboczach Dudziarza Krzysiek prowadził mnie w stronę Gaika. Mój towarzysz chciał odwiedzić miejsce, którego kiedyś nazwałem Armagedonem. Już minęło dwanaście godzin od początku naszej włóczęgi. 

Szliśmy oddaleni od siebie o kilkadziesiąt metrów.

W pewnym momencie zaintrygował mnie widok białych kwiatów rosnących z boku.To są przekwitnięte mniszki? Chyba nie!

Do widocznej w oddali kępy kwiatów podszedłem bliżej i wtedy doznałem...

...oczarowania. To był gwóźdź naszego łazikowania. Tego obaj się nie spodziewaliśmy. 

- Krzysiek, przyjdź koniecznie tutaj, tu jest ten co się zakochał w sobie - zawołałem.

Krzysiek, miłośnik starożytnych mitów, nie dowierzał moim słowom, ale gdy podszedł i ogarnął wzrokiem kępy narcyzów, (cytuję jego słowa)  >>poczułem radość, oszołomienie i poczucie wyjątkowości. Oto kwiatki widywane wyłącznie w ogródkach lub cięte, w bukietach, rosną tutaj same dla siebie, a nie z powodu potrzeb ludzi. Właśnie ta ich naturalność – wespół z bardzo intensywnym zapachem – zrobiły na mnie największe wrażenie.<< 

Narcyz biały (Narcissus poeticus) 

Narcissus złożony gr. - łac. = piękny młodzieniec zakochany we własnym odbiciu i zamieniony w kwiat o białych płatkach i złotym sercu.  Lub  gr. narkao = drętwieję, odurzam się, staję się odurzony: od intensywnego, odurzającego aromatu kwitnącej rośliny.

Poeticus gr. = kwiat opiewany przez poetów. 

Byłem pod wrażeniem tego miejsca, odchodząc rzuciłem tym kwiatkom tęskne spojrzenie.

Trzymajcie się i trwajcie!

Nadgryziony Miłek wyjrzał zza zbocza Koziego Grzbietu.


Przed laty, to miejsce nazwałem Armagedonem i wtedy Krzysiek przytaknął.

Prawdziwy Armagedon.

Tuż za nim utworzyło się oczko wodne, przy którym kwitły kwiatki z bajki. 

Niezapominajka błotna (Myosotis scorpioides)

Myosotis = mysie uszko - złoż. gr. myos = mysz, otos = ucho. Kształt i owłosienie liści.

Scorpioides = jak ogon skorpiona. Złoż. gr. scorpio = skorpion i ura = ogon. Tu odnosi się do kształtu rozwijającego się kwiatostanu (sierpik).


Powyższe obrazki pożyczyłem z Atlasu roślin

A to są moje zdjęcia, które wykonałem w przeszłości.


Da się zauważyć sierpikowaty kształt kwiatostanów. W przyszłości postaram się wykonać ujęcia z boku.

Przed moją lustrzankę wpadł jeszcze jeden skrzydlaty osobnik, którego ja nazywam dyktandowym motylkiem.

To był zorzynek rzeżuchowiec - chłopczyk. Jego końcówki przednich skrzydełek posiadają odcienie zorzy porannej, a pożywieniem gąsienic jest rzeżucha łąkowa. Jeżeli tu fruwa rzeżuchowiec, to powinna być też rzeżucha łąkowa. I była.

Rzeżucha łąkowa (Cardamine pratensis)

Cardamine gr. =  ostra w smaku roślina warzywna.

Pratensis,  łac. = łąkowy, z łąk, pratum = łąka.   

Powoli zbliżał się koniec dnia. Tę porę fotografowie nazywają czasem niebieskiej godziny.

Przed Bolkowem namówiłem Krzyśka na zatrzymanie się obok Rezerwatu Buki Sudeckie. Wiem, że w tym miejscu rośnie czosnek niedźwiedzi. Tego dnia byłem rozczarowany i niepocieszony jego skromną ilością. Krzysiek posmakował parę listków i był nimi zachwycony. Pochyliłem się nad jednym i pstryknąłem mu fotkę. Ciemność lasu i niebieska godzina dały się we znaki. Zdjęcie wyszło marne, ale nic to... nic to.

Czosnek niedźwiedzi (Alium ursinum) 

Alium = mocno pachnę - rzymska nazwa czosnku.

Ursinum łac. = niedźwiedzi, dziki - ursus = niedźwiedź.

Nie chcę być gołosłowny. Na pocieszenie, z moich zbiorów, wygrzebałem kilka zdjęć z poprzednich lat. Bywają okresy, że tego cudeńka są tutaj całe łany.


To był prawdziwie kwiatowy dzień.

________________________


Dla tych, którzy dotarli do tego miejsca, mam zagadkę - co to jest? Należy się zastanawiać po każdej linijce.

Kuliste, białe. Raz jest, raz znika.

Raz jest pół, raz cały, raz ułamek mały.

Raz jasny, raz ciemny, raz taki i siaki.

Każdy chce po nim chodzić, tylko paru się udało.


*    *    *    *